Kary to 1,5 roku i 2 lat więzienia w zawieszeniu, po 15 i 30 tys. zł grzywny oraz 3 i 6-letni zakaz pełnienia funkcji diagnosty. Robert Ś., jako jedyny z pracowników tej podbiałostockiej stacji kontroli pojazdów wziętej pod "lupę" organów ścigania, nie przyznał się do winy. Dlatego jego sprawę wyłączono do odrębnego postępowania. W czwartek 28 kwietnia ruszył proces. Mężczyzna odpowiada za trzy przypadki poświadczenia nieprawdy, za co grozi 5 lat więzienia. Chodziło o zakwestionowane przez prokuraturę badanie techniczne trzech pojazdów: ciągnika rolniczego, przyczepy campingowej oraz skutera.
Czytaj też:
- Wszystkie pojazdy były na stacji diagnostycznej. Czynności zostały przeprowadzone, a opłata za wykonanie badań technicznych przyjęta zgodnie z cennikiem - mówił oskarżony przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. 33-latek dodał, że opłata trafiała do stacji, zaś liczba przeprowadzonych badań nie miała wpływu na wysokość jego wynagrodzenia.
Zarzuty przedstawione Ś. dotyczą badań wykonanych jeszcze w czerwcu 2014 r. Dopiero teraz sprawa ma swój sądowy finał, bowiem śledztwo wszczęto w 2016 r., a potem długo zbierano dowody. Jednym z nich była analiza nagrań z kamery na stacji kontroli. Według prokuratury wynika z nich, że oskarżeni zamieszczali w rejestrach informacje o pozytywnym wyniku badań technicznych pojazdów, których nie badali, a zdarzało się, że nawet nie widzieli na oczy.
Zobacz także:
Robert Ś. wyjaśniał, że w przypadku skutera i ciągnika nie było możliwości wykonania badań na ścieżce diagnostycznej, bowiem - ze względu na wielkość pojazdów i rozstaw kół - mogły one wpaść do kanału.
- Przykładowo "luzy" w układzie kierowniczym diagnosta musi sprawdzić mechanicznie, przy użyciu własnych rąk - tłumaczył.
Sąd przesłuchał też właścicieli pojazdów. Zaprzeczyli, aby sugerowali diagnoście odstąpienie od przeprowadzania badań. Uważali, że - jako fachowiec - wie co robi, a wszystko odbywało się zgodnie z procedurą.
Kolejną rozprawę odroczono do połowy sierpnia, kiedy to zostaną przesłuchani kolejni świadkowie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?