Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białowieski Park Narodowy. Mieszkańcy palą deskami z ogrodzenia

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Mieszkańcy palą deskami z ogrodzenia Białowieskiego Parku Narodowego
Mieszkańcy palą deskami z ogrodzenia Białowieskiego Parku Narodowego sxc.hu
W wielu domach pali się deskami z rozbieranego ogrodzenia rezerwatu żubrów - twierdzą nasi Czytelnicy.

Czasem aż strach wyjść na dwór, taki jest smród. Bo te deski z ogrodzenia są nasączone jakimś świństwem. Najgorzej jest w Podolanach, Teremiskach. Ale palą wszędzie - mówi nasz Czytelnik.
Dyrekcja Białowieskiego Parku Narodowego przyznaje, że stare płoty w rezerwacie żubrów wymienia.
- Robimy remonty ogrodzeń, które od kilkunastu lat stoją w rezerwacie pokazowym i hodowlanym. Zajmuje się tym firma, która wygrała przetarg. Ona też odpowiada za uprzątnięcie dotychczasowych ogrodzeń - wyjaśnia Mirosław Stepaniuk, dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego.

Podkreśla, że montowane nowe ogrodzenia mają odpowiednie certyfikaty, są także drewniane i bezpieczne dla przyrody. - Wymieniamy kładki w rezerwacie, rozbudowujemy infrastrukturę turystyczną. Wszystko na zasadach przetargów i z zachowaniem obowiązujących norm - informuje BPN.
Stepaniuk przyznaje, że sprawą ogrodzeń interesował się osobiście, bo do niego też dotarły informacje o ewentualnych nieprawidłowościach.

- Ludzie mówili, że sprzedajemy drewno z tych ogrodzeń. Postanowiłem więc sprawdzić, jak się to ma w rzeczywistości i stwierdzam, że realnego problemu nie ma. Całość materiału drewnianego jest zagospodarowywana przez firmę, która remont wykonuje - zapewnia dyrektor Mirosław Stepaniuk.
Potwierdza to nadleśniczy Jerzy Dackiewicz, chociaż dopuszcza możliwość, że część drewna z rozbiórki płotów mogła trafić do okolicznych mieszkańców.

- Demontowane są cztery kilometry ogrodzeń. Ich zagospodarowanie należy do firmy wykonującej remont. My się tym nie zajmujemy - mówi Jerzy Dackiewicz, nadleśniczy Ośrodka Hodowli Żubrów BPN. - Firma spalić tego drewna w puszczy nie może. Nie możemy jednak wykluczyć, że jakieś deski mogą trafiać do mieszkańców okolicznych wsi.

Nadleśniczy zapewnia, że drewniane ogrodzenia nie były impregnowane pod ciśnieniem, jak np. podkłady kolejowe. Mogły być malowane lub impregnowane zwyczajnymi preparatami do konserwacji drewna, ale używane do tego celu substancje nie są silnie trujące.

- Komuś przypomniały się czasy powojenne, gdy do drewna stosowano silne impregnaty. Wiele lat temu zastąpiono je bezpiecznymi atestowanymi środkami - zapewnia Jerzy Dackiewicz.

O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy też firmę wykonującą wymianę ogrodzeń w rezerwacie.

- Zapewniam, że my tego drewna nie miejscu nie palimy - mówi Jacek Rostkowski, współwłaściciel podwarszawskiej firmy "Rostkowscy". - Zdemontowane ogrodzenia magazynujemy na miejscu i docelowo będziemy je wywozić. Część z nich jest jednak w tak dobrym stanie, iż miejscowy mieszkańcy twierdzą, że chętnie z nich skorzystają. My im tego drewna nie sprzedajemy, ale trudno o nas wymagać, byśmy w puszczy upilnowali wszystkie deski z czterech kilometrów rozbieranego ogrodzenia.
Sołtysi okolicznych puszczańskich wsi skarg na spalanie drewna z ogrodzeń nie odnotowali.

- U nas takiego przypadku nie było i nikt się z tym do mnie nie zgłaszał - zapewnia Kurier Hajnowski Jolanta Niemcunowicz, sołtys wsi Budy.

- Na Teremiskach pali się drzewem z lasu. Kto by chciał palić takim dziadostwem, żeby zniszczyć sobie piec i komin, a na dodatek dom zasmrodzić? Przecież to byłoby samobójstwo - mówi sołtys Teremisek Jerzy Tichończuk. - Nie widzieliśmy też, by ktoś te deski z lasu ciężarówkami wywoził. Cała afera to raczej wynik nieporozumień pomiędzy mieszkańcami i lokalnych złośliwości.

Według naszych informacji na niektórych posesjach można jednak znaleźć deski z wymienianego ogrodzenia rezerwatu żubrów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny