Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostockie rodziny przyjmą na święta dzieci z Litwy. Prezenty są już gotowe. (zdjęcia)

Fot. Anatol Chomicz
Maria Perkowska poznała dzieci latem, kiedy przyjechały do Polski na wakacje. Teraz jedno z nich spędzi święta z jej rodziną.
Maria Perkowska poznała dzieci latem, kiedy przyjechały do Polski na wakacje. Teraz jedno z nich spędzi święta z jej rodziną. Fot. Anatol Chomicz
Na Daniela pokój już czeka. Gotowe są też prezenty. Tylko z ubraniami zwlekamy, bo nie wiemy, jak wygląda - opowiada Marzena Zakrzewska. Jej rodzina zdecydowała się zaprosić do siebie na święta polskie dziecko z Litwy.

[galeria_glowna]
To pierwszy raz, kiedy zabieramy do siebie na święta dziecko, które jest sierotą. Już od dawna to planowaliśmy, ale w zeszłym roku się spóźniliśmy - mówi Marzena Zakrzewska.

Razem z innymi rodzinami czekała wczoraj na przyjazd autokaru z Litwy. - To dla naszej rodziny bardzo ważne, żeby dać tym dzieciom trochę ciepła. Chociaż przez te kilka dni.

Pani Marzena ma dwójkę swoich pociech. Razem z mężem Krzysztofem postanowili przyjąć pod swój dach 10-letniego Daniela. Chcą, żeby ten wyjątkowy czas spędził z ich rodziną. - Nasz trzyletni syn ciągle pyta o nowego kolegę - mówi pani Marzena.

Daniel ma polskie korzenie. Mieszka w domu dziecka w Podbrodziu na Litwie. Takich dzieci jak on przyjechało wczoraj do Białegostoku 40. Już po raz 19. zaprosiło je stowarzyszenie "Otwarty Dom".

Przyjechał też 11-letni Sasza. Chłopiec już kilka razy był w Polsce i zawsze z przyjemnością tu wraca.

- Co mi się tu podoba? Wszystko - mówi Sasza. - Ale najbardziej lubię jeździć na rowerze.
I wcale nie przeszkadza mu śnieg. - Wtedy też się da - twierdzi chłopiec.
Przyjechał do Marii i Krzysztofa Perkowskich.

- My znamy tu wszystkich wychowanków - mówi pan Krzysztof. - Poznaliśmy się w wakacje, kiedy dzieciaki przyjechały do Polski na obóz. I od razu podbiły nasze serca.

- My zabieramy Saszę, a nasza kuzynka jego koleżankę Sandrę - dodaje pani Maria.

I dla dzieci, i dla rodzin wspólne święta to wyjątkowy czas. A jeszcze niedawno przyjazd stał pod znakiem zapytania.

- W tym roku po raz pierwszy chcieliśmy odwołać wizytę dzieci, dlatego że na Litwie szaleje wirus grypy - przyznaje Irena Stankiewicz, prezes stowarzyszenia. - Ale nasze rodziny nalegały. I dzieci nalegały. Więc nie mieliśmy wyjścia - śmieje się.

W Białymstoku dzieciaki będą do 2 stycznia. Rodziny, które je goszczą, organizują im czas. Wspólnie spędzą święta i dostaną prawdziwe prezenty. Odwiedzą też gabinety zaprzyjaźnionych stomatologów. Z obawy przed grypą nie będzie jednak wspólnych spotkań i imprez, jak to było w poprzednich latach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny