Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpańskie psy w Dubinach. Mieszkańcy są przerażeni

Katarzyna Nikołajuk
Jeden z najgroźniejszych psów grasujących po Dubinach
Jeden z najgroźniejszych psów grasujących po Dubinach
Od dawna alarmują gminę, ale ta niewiele robi w tej sprawie. Aż (odpukać) wydarzy się tragedia?

Problem bezpańskich psów wałęsających się po Dubinach nie jest sprawą nową. Pani Alicja wielokrotnie próbowała interweniować w Urzędzie Gminy w tej sprawie.

- Napisałam pismo w imieniu mieszkańców Dubin, wielokrotnie również dzwoniłam do Urzędu. Problem okazał się złożony, bowiem psy rozmnażały się na terenie prywatnej posesji, na której znajdują się budynki. W nich zamieszkiwały zwierzęta. Urzędnicy, którzy przyjechali, powiedzieli, że gmina nie może nic zrobić w tej sprawie, bo zwierzęta znajdują się na czyimś podwórku. Posesja w niedługim czasie została ogrodzona, ale problem nie zniknął. Skontaktowałam się powtórnie z Urzędem Gminy. Reakcja była znikoma, przysłano do nas leśnika, który po oględzinach stwierdził, iż ma związane ręce, bo psy grasują po terenie gminy, który nie podlega nadleśnictwu. Od tego czasu minął rok, a problem po dziś dzień nie został rozwiązany, psy dalej grasują w okolicy.

Obawy o bezpieczeństwo

Sprawa z pozoru wydaje się być błaha: bo co komu szkodzą biegające pieski? Niestety, są one bardzo agresywne.

- Czworonogi są głodne, więc atakują. Przez ich agresję straciłam kozę, którą po prostu zagryzły. Ostatnio również byłam świadkiem zdarzenia, które wyprowadziło mnie z równowagi. Widziałam starszą panią, która spokojnie jechała rowerem. Nagle zaatakowały ją psy, babcia straciła równowagę i upadła. Całe szczęście, że nie doszło do tragedii. Zresztą, mnie samą kiedyś zaatakował z pozoru niegroźny, mały ,,Burek" , który biegł za rowerem i ujadał. Przeraża mnie to, zwłaszcza teraz, gdy zaczął się rok szkolny i dzieci same chodzą do szkoły. Małe dziecko stanowi dla psa łatwą ofiarę i właśnie w obawie o bezpieczeństwo naszych najmłodszych zdecydowałam się na stanowcze działanie. Czy musi się wydarzyć tragedia, aby wreszcie problem rozwiązano? - pyta rozgoryczona pani Alicja.

Gmina: psy są odławiane

To pytanie chcieliśmy zadać wójtowi gminy Hajnówka , pani Oldze Rygorowicz. Niestety, mimo wielu prób nie udało nam się z nią porozmawiać. Pani w sekretariacie poinformowała nas jedynie, że psy usuwane były już dwukrotnie i przewiezione zostały do schroniska w Wasilkowie. Niestety, z wywózką psów związane są koszty, gmina płaci za każdy przejechany kilometr. Jak usłyszeliśmy, na początku września była w Dubinach inspekcja, która nie spotkała żadnego wałęsającego się psa. Zapewniano nas również, iż urzędnicy zawsze starają się rozmawiać z mieszkańcami Dubin w celu dokładnego zlokalizowania miejsca przebywania psów, zwłaszcza że ostatnio złapany został jedynie pies, który miał właściciela.

Nic z tego, bo... pies się przemieszcza

Jednak i tu pojawia się problem. Okazuje się, iż bezpański pies, o którego pobycie zaalarmował Urząd mieszkaniec Dubin, musi znajdować się w konkretnym, wskazanym przez daną osobę miejscu. Gdy pracownicy zajmujący się odławianiem zwierzaków przyjadą, a psa nie będzie, bo gdzieś uciekł, to nikt nie będzie szukał na sąsiedniej ulicy. Jeżeli jednak mieszkańcy będą ubiegać się o odłowienie psów na terenie całej miejscowości, to radni muszą uchwalić rozporządzenie o odłowie psów z terenu gminy. A taka decyzja nie była uchwalana od przeszło dwóch lat.

- To bez sensu - mówi wzburzona pani Alicja. - Załóżmy, że widziałam psa o ósmej rano i zadzwoniłam w tej sprawie do Urzędu, który wyśle tam swoich pracowników parę godzin później lub następnego dnia. To oczywiste, że zwierzaka nie będzie w miejscu, w którym go ostatnio widziałam, bo to żywe stworzenie, które w poszukiwaniu pokarmu przemieszcza się. Jedyne wyjście, to samemu łapać psy a potem alarmować Urząd, ale ja nie jestem w stanie wyłapać zdziczałych czworonogów. To do obowiązków gminy należy dbałość o bezpieczeństwo zamieszkujących ją mieszkańców i mam nadzieje, że problem bezpańskich psów zostanie w najbliższym czasie rozwiązany. Tego nie odpuścimy - zapewnia pani Alicja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny