Dziś znowu obudził mnie pisk opon. Chwilę później usłyszałem mocne uderzenie i szczęk gniecionej blachy - opisywał nam pan Piotr, który mieszka przy skrzyżowaniu tych ulic. - Takie sytuacje zdarzają się prawie codziennie. Kierowcy, którzy jadą ulicą Zachodnią, nie ustępują pierwszeństwa jadącym ulicą Kisiela. Skrzyżowanie jest zbyt słabo oznakowane - tłumaczył pan Piotr.
Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, kierowcy jadąc Zachodnią, myśleli, że jest ona ulicą nadrzędną w stosunku do Kisiela. Niektórzy w ogóle nie zatrzymywali się przed skrzyżowaniem, bo byli przekonani, że mają pierwszeństwo. - Już nieraz widziałem, że kierowcy jadą, jak chcą. Może przydałoby się ustawić tu dodatkowy znak? - zastanawiał się spotkany przez nas kierowca, pan Marek.
- Pojedziemy na miejsce i sprawdzimy, jak wygląda sytuacja na tym skrzyżowaniu - obiecała nam Jolanta Siegieńczuk z departamentu dróg i transportu białostockiego magistratu.
Okazało się, że faktycznie trzeba było uzupełnić znaki. - Na ulicy Zachodniej brakowało odwołania pierwszeństwa przejazdu - tłumaczyła Jolanta Siegieńczuk. Został ustawiony. I teraz nikt nie powinien mieć wątpliwości, która ulica ma pierwszeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?