Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Becikowe zostaje w MOPR

Elżbieta Suchowierska [email protected] tel. 085 748 95 14
- To upokarzające, dlatego nie poszłam po pieniądze. I moje koleżanki też nie chcą jałmużny - dodaje Anna, mama czteromiesięcznego Krystiana.
- To upokarzające, dlatego nie poszłam po pieniądze. I moje koleżanki też nie chcą jałmużny - dodaje Anna, mama czteromiesięcznego Krystiana. fot. Archiwum
Tylko połowa rodziców bierze pieniądze za urodzenie dziecka. Już dwa tysiące mam nie wzięło becikowego!

Nie odebrałam becikowego, ponieważ nie załatwiłam spraw związanych z alimentami. Nie wiedziałam, że przysługuje każdej matce - mówi Marzena Mieńko, młoda mama. Powinna odebrać z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie tysiąc złotych. Nie zrobiła tego. Podobnie jak ponad dwa tysiące innych mam.

- To upokarzające, dlatego nie poszłam po pieniądze. I moje koleżanki też nie chcą jałmużny - dodaje Anna, mama czteromiesięcznego Krystiana.

Liczby nie kłamią. W tym roku w Białymstoku urodziło się już cztery tysiące dzieci. Ale tylko połowa rodziców zgłosiła się po becikowe.

- Jestem zaskoczona. Myślałam, że wszyscy odbierają pieniądze - mówi Zdzisława Sawicka, szefowa MOPR.

- Kobiety wiedzą jeszcze przed porodem, że mogą dostać dodatkowe tysiąc złotych od państwa. Nie wiem, dlaczego z tego nie korzystają - mówi Elżbieta Kruszewska, pielęgniarka oddziałowa ze szpitala ginekologiczno-położniczego.

Droga po becikowe

Droga po becikowe

Rodzice przez 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka mają czas, by złożyć pisemny wniosek w ośrodku pomocy rodzinie. Do wniosku potrzebny jest dowód osobisty rodzica, skrócony odpis aktu urodzenia dziecka lub inny dokument urzędowy potwierdzający jego datę urodzenia oraz oświadczenie, że wcześniej becikowe nie zostało pobrane.

Pracownicy urzędu stanu cywilnego też są zaskoczeni. Tym bardziej, że przy rejestracji dziecka informują rodziców, że przysługuje im becikowe. Dają nawet specjalne kartki z adresem MOPR.

- Bo matki nie akceptują tej formy pomocy. Moim zdaniem, to protest przeciwko pomocy, jaką oferuje rodzicom nasze państwo. To bardzo ciekawe zjawisko. Być może matki oczekują stałego, regularnego wsparcia, a nie jednorazowej, dość niskiej zapomogi - mówi prof. Andrzej Sadowski, socjolog z Uniwersytetu w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny