Rasa z historią
Adumbi - (z lewej) pierwszy w Polsce pies basenji o tym umaszczeniu. Przyjechał do nas z Holandii
Rasa z historią
Podobne psy przedstawione są na freskach w grobowcach faraonów. W czasach nowszych hodowane były przez Pigmejów z Kongo do zapędzania zwierzyny w zastawione sieci. W Europie po raz pierwszy zaprezentowane zostały na Wystawie Crufta w 1937 roku - jako teriery z Kongo. Dzisiaj ceniony jako pies towarzyszący, pokojowy, bo jego sierść nie wydaje charakterystycznego, psiego zapachu. Jednak zgodnie z klasyfikacją kynologiczną, basenji jest psem gończym.
Moja przygoda z psami zaczęła się w 1987 roku, kiedy kupiłam czarnego sznaucera olbrzyma - mówi Joanna Groszek-Szymańska. - W miarę upływu lat chciałam, aby w moim domu była również inna rasa psów. Trudno było mi się jednak zdecydować, jaka. W 1996 roku w jednej z książek poświęconej rasom psów zobaczyłam zdjęcie i króciutki opis rasy basenji. Wtedy wiedziałam, że to jest moja rasa!
Basenji to energiczne, pełne życia, nieduże psy (około 40 cm w kłębie). Piękne, inteligentne i niezwykle czyste. Nie jest to jednak rasa bez wad. Basenji są na swój sposób nieprzewidywalne.
- Na spacerach nasze baski chodzą tylko na smyczy - mówi pani Joanna. - Mieszkamy przy ruchliwej ulicy i wielokrotnie widzieliśmy, jak chciały przebiec na drugą stronę, bo tam akurat zobaczyły innego psa. Na działce, czy na dużych przestrzeniach biegają luzem. Przywołane chętnie reagują na wezwania. Nie ukrywam, że duży wpływ na ich karność mają smakołyki ukryte w naszych kieszeniach - śmieje się.
Basenji łatwo się uczą. Już miesięczne szczenięta reagują na swoje imiona i znają komendy "Fe!" i "Zostaw!". Poza tym szybko uczą się poleceń "Wyjdź!" i "Zostań!", po prostu podpatrują, jak reagują na te słowa dorosłe psy. Mają wyznaczone miejsca przy jedzeniu i ściśle tego przestrzegają, gdyż miseczka i jedzenie w niej, to dla basenji rzecz święta.
Basenji są bardzo czystymi psami. Po spacerach zaczynają się nawzajem myć. Wygląda to bardzo śmiesznie: psiaki siedzą jeden za drugim i myją sobie nawzajem głowy, łapki, tułów. Taka forma wyrażania uczuć zdarza się tylko w tych grupach psów, które są ze sobą spokrewnione.
Bardzo często basenji porównywane są do kotów. I nie chodzi tu tylko o ich koci wdzięk, lecz również o sposób zachowania. Na przykład myją się jak koty - łapą. Uwielbiają siedzieć na podwyższeniu i z tej perspektywy oglądać, co też się dzieje w domu. Uwielbiają zakopywać się w koce, kołdry i tam spędzać większość dnia, po prostu go przesypiając. Lubią przesiadywać na kolanach opiekunów i wykorzystują każdy moment, aby się przytulić.
- Basenji na pewno nie poleciłabym osobie, która nigdy dotąd nie miała psa - mówi pani Joanna. - W procesie wychowywania basków bardzo liczy się doświadczenie i konsekwencja. Każdego psa łatwo zepsuć, ulegając jego zachciankom. A trzymając na rękach taką pomarszczoną psią kuleczkę, łatwo zapomina się o rygorach wychowawczych.
Basenji nie wykazują cienia agresji czy niechęci w stosunku do ludzi. Tych, których znają, kochają z całego serca. Rozpoznają, gdy stoją za drzwiami wejściowymi. Śpiewają, gdy ich zobaczą. Do obcych odnoszą się z lekkim dystansem, którego nabierają z wiekiem. Szczenięta, tak jak wszystkie psie maluchy, są przyjaciółmi całego świata.
Basenji, wbrew obiegowej opinii psa niezależnego, domagają się kontaktu z człowiekiem. Ich udomowienie jako rasy psów prymitywnych, trwające już tyle lat, daje efekty.
Ta rasa znakomicie sprawdza się w każdych warunkach. Dla mieszczucha atutem będzie fakt, że basenji nie szczeka, zachowuje czystość, ma miły zapach i niewielkie rozmiary. Tak samo odpowiedni będzie dla posiadacza domu z ogrodem. Jednak w takich przypadkach nie powinno się rezygnować z codziennych spacerów po okolicy. Tym psiakom należy dostarczać różnych wrażeń. Jest też jedno poważne zastrzeżenie. Basenji nie może przebywać w całorocznym zewnętrznym kojcu czy budzie.
- Mioty basenji nie są liczne, cztery, pięć szczeniąt w miocie to już dużo - mówi pani Joanna. - Basenji to rasa psów generalnie zdrowych, pełnych witalności, o bardzo dobrym apetycie. Trzeba jednak uważać, aby ich nie przekarmić, bo zamiast zgrabnych pięknych gazeli będziemy mieć w domu tłuściutkie hipopotamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?