Stawka jest ogromna - być albo nie być w PlusLidze Kobiet. Przegrany pożegna się z elitą, wygrany będzie jeszcze musiał pokonać w barażu wicemistrza I ligi.
- Ostatnie zwycięstwo w Mielcu bardzo nam pomogło i widać to na treningach. Żadna z nas nie myśli i nie mówi o tym, co będzie w wypadku spadku z ligi. Żadna nie bierze tego pod uwagę - mówi kapitan drużyny Joanna Szeszko.
Podobnego zdania jest atakująca Dominika Sieradzan.
- Tak naprawdę, to my powinnyśmy prowadzić 3:2, ale w sobotnim spotkaniu zabrakło nam koncentracji w końcówkach setów, bo w każdej partii prowadziłyśmy. Ale tego już nie zmienimy. Ważne, że jesteśmy w stanie pokonać Stal dwukrotnie. I musi się tak stać - zaznacza Sieradzan.
Każdy punkt trzeba będzie wydrzeć
Na razie jednak to ekipa z Mielca ma przewagę, bo prowadzi 3:2. Przyjezdne mogą sobie jeszcze pozwolić na wpadkę, a akademiczki nie mają już marginesu błędu.
- Rywalki na pewno nie wyjdą w sobotę na parkiet z myślą, że mogą przegrać. Zechcą nie dopuścić do niedzielnego meczu. Mamy świadomość własnej siły, ale nie lekceważymy Stali - deklaruje Sieradzan. - Przecież wyjątkiem pierwszego, przegranego przez nas łatwo meczu w Mielcu, pozostałe potyczki były wojnami. Tak będzie i teraz. Każdy punkt trzeba będzie Stali wydrzeć i jesteśmy na to przygotowane - dodaje.
Białostoczanki wiedzą, na co stać Stal i jak trzeba z nią zagrać.
- Tam nie ma jednej dominującej zawodniczki. Raz grę ciągnie Sylwia Pycia, innym razem Katerina Kociova, albo Rita Liliom - przekonuje Szeszko. - Kluczem do dwóch zwycięstw będzie jak zwykle dobre przyjęcie i odrzucająca rywalki od siatki zagrywka. I na pewno każda z nas musi dać z siebie wszystko - dorzuca.
W każdym razie akademiczkom potrzebne są chłodne głowy, by nie dać się zdekoncentrować, waleczne serca - by nie załamywać się stratą kilku punktów z rzędu i pewne ręce, by nie drżały im przy atakach w kluczowych momentach.
Wstęp za darmo
Nasze siatkarki bardzo liczą na doping kibiców. W Mielcu publiczność stworzyła kociołek, mocno wspierając swój zespół. Wypada, żeby białostoccy fani pokazali, że nie są gorsi i zależy im na ekstraklasie w naszym mieście.
Warto pofatygować się do hali SP 50 przy ul. Pułaskiego, by wesprzeć AZS szczególnie, że wstęp na oba mecze jest bezpłatny.
Sobotnia i oby także niedzielna potyczka rozpoczną się o godz. 17.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?