Aquapark może powstać, ale za prywatne pieniądze

Władze miasta mówią, że na razie mają inne priorytety. Dlatego urzędnicy szukają inwestorów.

- Tego typu budowa powinna mieć charakter komercyjny, ewentualnie oparty o partnerstwo publiczno-prywatne - mówi wiceprezydent Adam Poliński. - Dlatego w tej chwili miasto nie przygotowuje planów inwestycji. Natomiast podczas wizyt naszych przedstawicieli na targach czy wystawach prezentujemy taką możliwości w Białymstoku potencjalnym zainteresowanym.
Miejsce na zbudowanie takiej wodnej atrakcji w mieście jest. To tereny na osiedlu Nowe Miasto, położone w pobliżu planowanej tu hali widowiskowo-sportowej i budującego się stadionu miejskiego. Niedawno miasto odzyskało tu od Aeroklubu Polskiego 100 hektarów. I przeznacza je na różnorodne inwestycje, w tym służące rozrywce i rekreacji.

- Teren, którym tu dysponujemy z pewnością jest wystarczający do tego, aby tego typu obiekt mógł się tu znaleźć - nie ma wątpliwości Adam Poliński.

Miejscy radni mają nieco inne zdanie na ten temat. - Jestem za każdą inicjatywą, która podnosi jakość życia w mieście - podkreśla Rafał Rudnicki, szef miejskiego klubu PiS. - Dlatego trzeba budować halę widowiskową, aquapark czy wypożyczalnie rowerów.

Natomiast gospodarczy eksperci chwalą powściągliwość miasta w tym przypadku. Ich zdaniem lepiej, że Białystok, zapóźniony w wielu dziedzinach, skupia się na razie na inwestycjach w podstawową infrastrukturę. Uważają, że aquapark nie jest w tej chwili niezbędny.

- Takie rzeczy jak aquapark przede wszystkim trzeba dobrze skalkulować czy potem będą się opłacały - uczula ekonomista prof. Robert Ciborowski. - Zbudować to jedno, a utrzymać - drugie. Dobrze, że Białystok na razie skupia się na drogach i innych kluczowych sprawach.

W Polsce jest właśnie boom na budowanie nowoczesnych basenów z różnymi dodatkowymi atrakcjami. Od niecałego roku tego typu obiekt działa w Suwałkach. Kilka lat temu aquapark zbudował w okolicach Olsztyna prywatny inwestor.