Andrzej Andruk zaginął. Powiedział, że idzie do domu. Nie doszedł

ES
Andrzej Andruk
Andrzej Andruk Fot. Archiwum
Andrzej Andruk ostatnio był widziany 17 lutego około 20, na ulicy Antoniukowskiej 56. - Powiedział koledze, że idzie do domu - opowiada pan Krzysztof, brat zaginionego. - Niestety, do tej pory nie wrócił.

26-letni mężczyzna mieszka przy ulicy Dziesięciny 47, dlatego rodzina podejrzewa, że w drodze do domu mógł podjeżdżać autobusem komunikacji miejskiej.

Mężczyzna był ubrany w czarną bluzę w jasną kratę (jak na zdjęciu). Spod niej wystawała ciemnoszara bluzka. Niebieskie spodnie jeans i czarne sportowe buty (Nike).

Zaginiony ma około 176 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała. Znaków szczególnych nie posiada.

Wszyscy, którzy mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionego mężczyzny, proszeni są o kontakt z Komisariatem II Policji w Białymstoku przy ul. Warszawskiej 65, telefon 085 677 32 22, lub najbliższą jednostką policji tel. 997.

Wideo

Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Komentarze 60

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
znajoma

Kto jeszcze przegląda ten temat?

~skura~

Co wiadomo dzisiaj na temta oprawców, sprawa została zakończona?

m
mariusz m

andrzej jest w mojej pamieci na zawsze nigdyo nim nie zapomne przyjaciel z dziecinstwa

A
AB

to że nie pisze się o Andrzeju na forum to nie znaczy, ze ktoś o nim zapomniał.
W moim sercu na pewno zostanie do końca moich dni.

p
przyjaciółka19912

nikt o Andzreju nie zapomniał i nikt nie zapomni

....

I wszyscy już zapomnieli o Andrzeju:((((

B
Bartolo12

Nieznam Andrzeja ale zycze wyrazy spulczucia dla rodziny i pszyjaciul:(. Jak tak mozna zrobic pobic i zostawic na mrozie niewiem w glowie sie nie miesci:( mi to.

z
znajoma
CYTAT(awaria @ 2.03.2009, 09:36)
Tak, pewnie był szukany w Bialymstoku, ale kiedy policja dowiedziala sie juz że ostatnio był widziany u nas w domu w Jeżewie, to przyjechali na ogledziny domu a nie zeby przeszukac okolice:/ I sama dowiedz sie jak sie znalazl w Jeżewie i co tam robił, bo chyba do konca nie jestes poinformowana. A tak na marginesie Jeżewo pisze sie przez Z z kropka(ż)!!!

to jets mój nr GG 2387986
k
koleżanka
CYTAT(iwcia1991 @ 9.03.2009, 20:34)
Ja wiem jedno gdyby oni zadzwonili po pogotowie Andrzej by żył,czyli są winni jego śmierci ;(

Tak szczerze zastanawia mnie jedna rzecz. Co tym kolesiom mógł zrobić Andrzej po tygodniu znajomości, że go tak strasznie pobili :'((( Na prawdę , a może szukali sobie rozrywki, a poza tym mieli tupet: Ich pracodawcą jest Andrzeja brat i tak jakby nigdy nic poszli do pracy i w żywe oczy kłamali, że Andrzej z Antoniukowskiej wyszedł do domu, jak juz wiedzieli że zapewne zamarzł na mrozie. Dosłownie wiedzieli co robili. Dla mnie to jest w żywca morderstwo z premedytacją. Żadna kara nie przywróci życia Andrzejowi, ale skoro nie dali mu spokojnie żyć na ziemi to niech gniją w więzieniu!!!
i
iwcia1991

Ja wiem jedno gdyby oni zadzwonili po pogotowie Andrzej by żył,czyli są winni jego śmierci ;(

k
kolega2
CYTAT(iwcia19912 @ 9.03.2009, 16:49)
nie wiem czemu go tam wywieźli.słyszałam,że gdzieś tam pił z nimi, ale nie wiem czy to prawda...Fajny był z niego kolega...;(

ZA DUZO JEST NIEJASNOSCI ALE JEDNO JEST PEWNE KTOS MUSI ZOSTAC UKARANY ZA SKATOWANIE CZŁOWIEKA BO W TYM PRZYPADKU CHYBA NIE MOZNA MOWIC O POBICIU
i
iwcia19912

nie wiem czemu go tam wywieźli.słyszałam,że gdzieś tam pił z nimi, ale nie wiem czy to prawda...Fajny był z niego kolega...;(

k
koleżanka Śp. Andrzeja

a czemu wywieźli go do Jeżewa, tak daleko?

i
iwcia1991

Ja slyszałam, że doszło do bójki (co nawet było widać) i poprostu go wywieźli.Gdyby zadzwonili po pogotowie Andrzej by żył...czyli przyczynili się do jego śmierci...a zreszta prawda i tak wyjdzie prędzej czy później

z
znajomy Andrzeja

powinni ich posadzic a nie wypuszczać albo zrobić im tak samo

Dodaj ogłoszenie