MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agresywny kibic skazany. Potrącił policjanta, a później ciągnął go samochodem

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Agresywny kibic skazany. Potrącił policjanta przed Stadionem Miejskim w Białymstoku, a później ciągnął go samochodem
Agresywny kibic skazany. Potrącił policjanta przed Stadionem Miejskim w Białymstoku, a później ciągnął go samochodem archiwum
Michał Cz. w volkswagenie wyzywał policjanta, w końcu ruszył i najechał mu na stopę. Potem ciągnął mundurowego za samochodem, aż ten upadł.

Sąd Okręgowy w Białymstoku nie znalazł w czwartek żadnych podstaw, by uwzględnić apelację obrońcy 26-letniego Michała Cz., który domagał się uniewinnienia. Sędziowie uznali, że sprawiedliwą jest kara, którą w marcu orzekł sąd pierwszej instancji. To pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 1500 złotych grzywny. Skazany Michał Cz. musi też zapłacić poturbowanemu i znieważonemu funkcjonariuszowi 2000 złotych odszkodowania.

Proces, który się w czwartek zakończył, dotyczy wydarzeń, jakie 18 października ubiegłego roku rozegrały się w rejonie stadionu. Tego dnia odbywał się tam mecz piłkarski. Zamknięta dla ruchu była ulica Słoneczna. Stojący w pobliżu funkcjonariusze policji pilnowali tam porządku, by np. żaden z kierowców nie chciał skręcić w lewo i wjechać niezgodnie z przepisami. Jednym z takich policjantów był Mateusz K. Jednym z kierowców, którzy chcieli skręcić - skazany Michał Cz. Doszło do spotkania tych dwóch, którego finałem stał się proces sądowy.

Kierujący volkswagenem passatem Michał Cz. koniecznie chciał przejechać tamtędy, wymachując przy tym biletem na mecz. Wywiązała się dyskusja, podczas której policjant nakazywał kierowcy zjechanie na parking. Kibic miał za nic te polecenia i zaczął wulgarnie wyzywać funkcjonariusza.

Kiedy policjant stanął przed maską auta, Michał Cz. ruszył, najeżdżając mu na stopę i potrącając go. Policjant mimo to rzucił się za kierowcą. Podbiegł do otwartego okna i chwycił kierownicę. Michał Cz. nie zatrzymał się i jechał dalej, ciągnąc policjanta za autem. Funkcjonariusz biegł, ale po chwili upadł.

Na pomoc ruszyli pozostali policjanci. Jeden gonił passata radiowozem, a gdy to nie pomogło, przed maskę wbiegła funkcjonariuszka. A poturbowany policjant próbował wyjąć kluczyki ze stacyjki. By powstrzymać agresora, potrzebny był dodatkowy patrol i chwyty obezwładniające.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny