Galowe mundury, msza święta, no i orkiestra - to wszystko towarzyszyło wiejskiej uroczystości. Nie zabrakło też przemówień, medali i dyplomów w tym złotego medalu za zasługi dla pożarnictwa przyznanego przez Waldemara Pawlaka, który jest prezesem zarządu głównego OSP RP.
Zebrani przed remizą mieszkańcy wsi mogli dowiedzieć się, jak wyglądały początki straży pożarnej w Studziankach.
- Nie zachowały się żadne dokumenty z okresu, kiedy powstawała nasza jednostka. Historia jest oparta na zdjęciach i wypowiedziach tych osób, które pamiętają te czasy - mówił prezes OSP ze Studzianek Edward Dubiejko. - Osiemdziesiąt lat temu nasza jednostka liczyła dwadzieścia osób. Na wyposażeniu tej jednostki była ręczna pompa, kilka odcinków węży i cztery zbiorniki na wodę. Sprzęt przechowywano w budynku gospodarczym szkole podstawowej. W 1935 roku powołano komitet do budowy remizy. Rok później oddano remizę do użytku.
W trakcie uroczystego apelu odsłonięto też pamiątkową tablicę ku czci Witolda Zawadzkiego, który przez wiele lat był prezesem OSP w Studziankach.
Na koniec strażacy zademonstrowali swoją sprawność. Ktoś wzniecił pozorowany pożar. Natychmiast rozległa się syrena. Wody w wężach strażackich nie zabrakło, dzięki czemu w mig rozprawiono się z ogniem. Za swoją akcję strażacy zostali nagrodzeni gorącymi brawami. To nie jedyna nagroda, która na nich czekała. W rewanżu chórzystki z zespołu Malwianki zaśpiewały dzielnym strażakom piękne melodie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?