Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

19-latek, który spowodował śmiertelny wypadek aresztowany. Na dżinsach ciągle ma plamy krwi.

Magdalena Kuźmiuk
Prokuratura ustaliła, że 24 września wieczorem na ul. Sikorskiego w Łapach Marcin Ł. jechał bardzo szybko. Podczas wyprzedzania stracił panowanie nad daewoo. Auto bokiem uderzyło w drzwi sklepu.
Prokuratura ustaliła, że 24 września wieczorem na ul. Sikorskiego w Łapach Marcin Ł. jechał bardzo szybko. Podczas wyprzedzania stracił panowanie nad daewoo. Auto bokiem uderzyło w drzwi sklepu. Fot. Internauta
Marcin Ł. był pijany i bez prawa jazdy. A mimo to zabrał koleżankę na przejażdżkę. Na podwójnej ciągłej z zawrotną prędkością wyprzedzał inny samochód. Auto rozbiło się o drzwi sklepu. 17-letnia Iza nie przeżyła wypadku.

Dochodziła godzina 9, gdy w poniedziałek dwaj policjanci przywieźli 19-letniego Marcina Ł. do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Na chłopaku już wtedy ciążyły bardzo poważne zarzuty. Prokuratura podejrzewa, że po pijanemu spowodował śmiertelny wypadek. Zginęła jego młodsza koleżanka.

Śmiertelny wypadek wywołał wielkie poruszenie wśród internautów: Śmiertelny wypadek: Pijany 19-latek wjechał w sklep. 17-letnia pasażerka nie żyje. (zdjęcia)

Marcin Ł. wyszedł z tego wypadku bez szwanku. Gdy policjanci prowadzili go na posiedzenie sądu, który zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu, 19-latek szedł o własnych siłach. Miał tylko siniaka pod prawym okiem. Był w tym samym ubraniu, co w chwili wypadku. Na jego niebieskich dżinsach widać było duże plamy zaschniętej krwi. Na nogach miał czarne adidasy bez sznurowadeł. Ręce skute z przodu kajdankami.

Chociaż prokuratura wnioskowała dla niego o trzymiesięczny areszt, sąd zdecydował, że w areszcie przy ulicy Kopernika Marcin Ł. będzie o miesiąc krócej.

- Podejrzany 19-latek przyznał się, jednak jego wyjaśnienia są częściowo sprzeczne z tym, co dotychczas ustaliliśmy - mówi Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.

Ta tragedia wydarzyła się w Łapach w miniony piątek wieczorem. Śledczy ustalili, że 19-latek i jego 17-letnia koleżanka Izabela wcześniej byli razem w jednym z łapskich lokali. Po wyjściu wsiedli do niebieskiego daewoo tico. Wiadomo, że auto nie należało do Marcina Ł.

Według prokuratury, na ulicy Sikorskiego Marcin Ł. jechał bardzo szybko. Na podwójnej ciągłej linii zaczął wyprzedzać inny samochód. Ale stracił panowanie nad daewoo i bokiem auta uderzył w drzwi wejściowe do sklepu.

Dziewczyna w stanie krytycznym natychmiast trafiła do szpitala, gdzie zmarła, nie odzyskawszy przytomności. Marcin Ł. był pijany. Miał 0,73 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie miał też prawa jazdy.

Jeśli zarzuty prokuratury się potwierdzą, Marcin Ł. może spędzić w więzieniu 12 lat. Sąd do końca życia może mu też zakazać jazdy samochodem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny