W niedzielę ponad pół godziny czekałam na autobus, bo przeczytałam niewłaściwy rozkład - oburza się pani Elżbieta. - Nie wiedziałam, że rozkłady są zamienione miejscami. Gdybym wiedziała, że na "14" trzeba czekać aż 35 minut, pojechałabym do centrum innym autobusem, a potem się przesiadła.
Ludzie się gubią
Przystanek nr 68 Branickiego/Piastowska obok ronda, w pobliżu Galerii Białej. Stoi tu zwykle wiele osób. W pobliżu jest liceum, gimnazjum, sklep Lidl i centrum handlowe. Kursuje tędy aż dziewięć linii autobusowych. Ale problem mają pasażerowie "12" i "14". Na tablicy z rozkładem jazdy te dwie linie są zamienione miejscami. Do pomyłek dochodzi często.
- Tak jest już od kilku miesięcy - mówi pan Michał, który mieszka przy ul. Piastowskiej. - Często wsiadam w "12" na tym przystanku, pamiętam więc, że rozkład jest źle przyklejony. Ale inni często się mylą. Zwłaszcza starsi. A, niestety, autobusy tych dwóch linii nie jeżdżą zbyt często. Głównie w weekendy. Jeśli więc przeczyta się rozkład w niewłaściwym miejscu, trzeba czekać nawet 40 minut.
- Zdarzyło mi się źle przeczytać - przyznaje Karol Sokół, który także padł ofiarą pomyłki. - Czekałem na autobus, a okazało się, że odjechał przed moim przyjściem. Wsiadłem w inny.
Trzeba poprawić
O umieszczanie rozkładów jazdy na przystankach dbają pracownicy firmy Usługa, wybranej przez departament dróg i transportu urzędu miejskiego.
- Widocznie nastąpiła pomyłka podczas przyklejania - tłumaczy Bogusław Prokop z tego departamentu. - Trzeba zamienić rozkłady miejscami. Skoro wprowadzają pasażerów w błąd, postaramy się poprawić je jak najszybciej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?