Na miejsce przyleciał śmigłowiec. Jednak lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł. To było 18 września.
Dzisiaj Prokuratura Rejonowa w Białymstoku umorzyła śledztwo w tej sprawie. Śledczy nie doszukali się bowiem znamion przestępstwa.
- Przed zawodami chłopiec nie zgłaszał nikomu żadnych dolegliwości. Nic nie wskazywało, że źle się czuł. Nie było też żadnych przeciwwskazań do dopuszczenia go do zawodów, czy też do podejmowania wysiłku fizycznego - wyjaśnia Urszula Sieńczyło, szefowa białostockiej prokuratury rejonowej.
Sekcja zwłok nie dała śledczym odpowiedzi, dlaczego 13-latek zmarł. Dopiero badania histopatologiczne wykazały, że przyczyną śmierci Sebastiana była ostra niewydolność mięśnia sercowego.
Okazało się też, że już wcześniej Sebastian miał problemy ze zdrowiem. Podczas upałów, dwa lata temu, chłopiec stracił przytomność, gdy jeździł rowerem. Trafił do szpitala. Ale lekarze nie stwierdzili wówczas żadnej wady serca.
Sytuacja powtórzyła się i w ostatnie wakacje. Sebastian dostał duszności. Znów trafił na oddział kardiologii. Lekarze zdiagnozowali wtedy duszności, szmer oddechowy. Chłopiec skarżył się też na ból w klatce piersiowej. Jednak po kilku dniach jego stan się poprawił i 13-latek wrócił do domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?