Żywe lekcje historii. Uczniowie mogą strzelać i przymierzyć mundur

Uważam, że to bardzo dobry pomysł - powiedziała Elżbieta Szczepańska-Plewa z SP nr 34 w Białymstoku. - Na pewno z chęcią skorzystamy z takich lekcji w przyszłości. Uczniowie mają mnóstwo pytań i świetnie się bawią.

Projekt Historia, której możesz dotknąć to pomysł Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych Czemu By Nie. Stowarzyszenie już dwukrotnie zorganizowało Piknik Militarny. Teraz postanowiło zrobić coś jeszcze.
- Zdobyliśmy około 35 tysięcy złotych z Funduszu Inicjatyw Społecznych oraz z Ministerstwa Obrony Narodowej - mówi Wojciech Hernik, wiceprezes Czemu By Nie. - Przeznaczone są głównie na dowóz dzieci i ich wyżywienie.

W lekcjach biorą udział uczniowie klas VI szkół podstawowych i I gimnazjum z Białegostoku i gminy Supraśl. Rekonstruktorzy (z GRH Narew i Szwadronu Kawalerii im. 10. Pułku Ułanów Litewskich), którzy prowadzą zajęcia, nie dość, że robią to gratis, to na dodatek przekazują na ten cel swoje eksponaty - wyposażenie, którego używają przy rekonstrukcjach, zabytkowe "perełki", które odziedziczyli, zdobyli, kupili.

Dzieci mogą ich dotknąć, przymierzyć, postrzelać. Zajęcia odbywają się w budynku po starej szkole w Ogrodniczkach. Tam od początku tego tygodnia co rano przyjeżdża grupa ok. 90-100 dzieci. Połowa z nich zostaje na miejscu na lekcjach prowadzonych w dwóch specjalnie do tego przygotowanych salach. Druga tura transporterem gąsiennicowym jedzie na żwirowisko, gdzie zorganizowany jest poligon. Tam mają zajęcia z biegu na orientację, strzelania z broni historycznej: z pepeszy, ze stena, kałasznikowa.

Zajęcia w ramach projektu zaczęły się potrwają do końca tego tygodnia. Organizatorzy liczą na to, że kolejną turę takich lekcji uda im się zorganizować wiosną. Wówczas będą chcieli przybliżyć uczniom czasy rycerzy, szlacheckie, bitwy warszawskiej, a także pierwszej wojny światowej. Zajęcia, które właśnie trwają, poświecone są drugiej wojnie.