Sprawa trafi wkrótce na wokandę białostockiego sądu rejonowego.
Prokuratura ustaliła, że 8 sierpnia wieczorem małżonkowie Sylwia i Adam pokłócili się. Oboje mieli do siebie pretensje. Wzajemnie oskarżali się o to, że są pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie wzburzona Sylwia chwyciła za telefon. Nie czekając, wezwała na pomoc przyjaciela, którym okazał się właśnie oskarżony Tomasz K.
Według ustaleń białostockich śledczych, 34-latek szybko pojawił się w mieszkaniu małżonków przy ulicy Pogodnej w Białymstoku. Ale towarzyszyli mu jeszcze dwaj koledzy. Tomasz K. od razu uderzył Adama w twarz. Potem agresywni napastnicy skopali go i dalej bili pięściami po twarzy.
Biegły lekarz z zakładu medycyny sądowej, który potem badał pokrzywdzonego, w swojej opinii doliczył się aż 16 uszkodzeń na ciele Adama Ż.
- W czasie przesłuchania oskarżony nie przyznał się do popełniania zarzucanego mu czynu. Skorzystał też z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Za pobicie Adama Ż. 34-latkowi grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności. Z chwilą kierowania do sądu aktu oskarżenia w aktach była informacja, że oskarżony Tomasz K. był już karany sądownie. W 2005 roku za groźby.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?