Nasza Loteria

ZMK chce eksmitować kobietę w ciąży, jej męża i córkę Zuzię. Po 12 latach miasto przypomniało sobie o lokatorce

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Sąsiedzi, szkoła, parafia. Wszyscy potwierdzą, że mieszkam tu od 1985 r. – mówi pani Karolina.
Sąsiedzi, szkoła, parafia. Wszyscy potwierdzą, że mieszkam tu od 1985 r. – mówi pani Karolina. Tomasz Mikulicz
Miejmy nadzieję, że zwycięży duch, a nie litera prawa. To człowiek jest przecież najważniejszy – mówi proboszcz kościoła św. Rocha ks. Tadeusz Żdanuk.

Ujął się za swoją ciężarną parafianką, która razem z mężem i 10-letnią córką ma być eksmitowana z mieszkania komunalnego. – Mieszkam tu od urodzenia, czyli od 1985 roku. Opiekowałam się moją prababcią, a gdy ta w listopadzie 2003 roku zmarła, wystąpiłam do Zarządu Mienia Komunalnego o przydział mieszkania. Spotkałam się z odmową – zaczyna swą opowieść Karolina Cieciorko.

Eksmisja z Kawaleryjskiej. Andrzej Kępa domaga się nowego lokalu od ZMK

Urzędnicy 15 lat temu powołali się na to, że pani Karolina miała stałe zameldowanie w tym mieszkaniu tylko przez trzy miesiące przed śmiercią prababci. – A według urzędu musiałam co najmniej pięć lat. Na nic zdały się zeznania sąsiadów i zaświadczenie ze szkoły, że mieszkam tu od urodzenia – rozkłada ręce kobieta.

– Urzędnicy słali do mnie pisma, wysyłali swoich przedstawicieli, by sprawdzić czy faktycznie tam mieszkam. Przestałam otwierać im drzwi – opowiada pani Karolina.

ZMK wypowiedział mieszkanie schorowanej kobiecie, bo podnajęła mieszkanie swojej opiekunce

Skończyło się to dopiero w 2006 roku. – Kiedy poprzedni proboszcz kościoła św. Rocha ks. Andrzej Ziółkowski wydał zaświadczenia, że mieszkam tu od urodzenia i poszedł w mojej sprawie do władz miasta – wyjaśnia Cieciorko.

ZMK przypomniał sobie o niej po 12 latach. Choć przez ten czas wysyłał na jej nazwisko rachunki, które ona regularnie opłacała.

Więcej w poniedziałkowym (17 grudnia) Kurierze Porannym i na: plusporanny.pl

FLESZ PŁACA MINIMALNA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leon
Tej pani mieszkanie się należy. Załatwiła artykuł w Porannym i nie musi brać kredytu.
A
Agn
Tej Pani mieszkanie się należy w chwili śmierci głównego lokatora mieszkała i opiekowała się swoją babcią a jak w artykule jest podane mieszkała od urodzenia i to właśnie najlepszymi świadkami są lokatorzy i ksiądz bo to oni mieli i mają kontakt więc wiadome jest kto mieszkał a kto nie mieszka w tym bloku tu nie chodzi o żadne dziedziczenie tylko w myśl przepisów mieszkanie jej i jej rodzinie się należy zmk powinien uważam w tej sprawie zachować się przyzwoicie i przyznać lokal tym bardziej iż ta Pani opłacała rachunki w dodatku wystawiane na nią
l
lont
fajnie, że ktoś sobie moze mieszkać na koszt społeczeństwa, a reszta musi placic grube pienadze za wynajem
G
Gość

Szok!

To już proboszcz jest traktowany jak zwykły śmiertelnik?

Już jego słowo nie staje się prawem?

 

Jeszcze tylko pobudujcie bloki wyższa od kościołów a będzie jak w Europie.

Co wtedy pocznie tatuś dyrektor z miasta pierników?

L
Lelek
Mieszkania komunalne zdaniem Porannego winny być dziedziczne. Artykuł ma raczej pomóc kogoś zwolnić. Takie są u nas zwyczaje.
z
zły

to nie jest tzw skurwysyństwo ZMK  to DROBNA   pomyłka  i uważam że szef tego wydziału jest UCZCIWYM POBOŻNYM  członkiem PiS czyli naszej przewodniej PARTII i

rodzina nie straci zajmowanego lokum.

Bo raczej szef ZMK nie jest  .............   k.....

 

g
gość
W dniu 16.12.2018 o 22:51, Ehhh napisał:

Dla mnie ZMK i jego pracownicy to istna gehenna i komedia. Coś tam załatwić to niezły problem się robi. Zresztą nikt za nic nie odpowiada! Przykład: dwie baby mieszkają w centrum w mieszkaniu ktore ma ponad 70m. Mało tego jeszcze dobrze zarabiają. Oni nic nie wiedzą,nic nie mogą. Ludzie prawdziwi w potrzebie czekają..ZMK zarządza mieszkaniami tak,że wyszła by dobra komedia z oskarami albo pare odcinków UWAGA.

Jeżeli ktoś dostaje mieszkanie w zamian za inne to musi dostać taki sam metraż jak miał wcześniej, takie są przepisy. Druga sprawa to żeby utrzymać mieszkanie komunalne 70 m. to trzeba dobrze zarabiać, tam są niemałe czynsze. 

E
Ehhh
Dla mnie ZMK i jego pracownicy to istna gehenna i komedia. Coś tam załatwić to niezły problem się robi. Zresztą nikt za nic nie odpowiada! Przykład: dwie baby mieszkają w centrum w mieszkaniu ktore ma ponad 70m. Mało tego jeszcze dobrze zarabiają. Oni nic nie wiedzą,nic nie mogą. Ludzie prawdziwi w potrzebie czekają..ZMK zarządza mieszkaniami tak,że wyszła by dobra komedia z oskarami albo pare odcinków UWAGA.
G
Gość

Odezwali się znawcy, a może nie ma tytułu prawnego do zajmowania tego lokalu. Na wszystko macie klasyczną odpowiedź "zmień pracę weź kredyt" ale to już było.

g
gość
W dniu 16.12.2018 o 19:30, Marta napisał:

Może są majętni i stać ich na własne mieszkanie lub na zaciągnięcie kredytu. Nie rozumiem gdzie jest problem. Pracy nie brakuje, więc samemu można zadbać o mieszkanie jak robi to większość młodych ludzi. Nam nikt nie dawał mieszkania, tylko mieszkaliśmy na stancji do momentu aż odłożyliśmy pieniądze na wkład własny pozostałą część skredytowaliśmy. Rozumiem rodziny wielodzietne, z chorymi dziećmi czy samotnie wychowujący dzieci że się ich wspiera i im pomaga.

A po co, można popłakać w porannym i sprawę się załatwi.

M
Marta

Może są majętni i stać ich na własne mieszkanie lub na zaciągnięcie kredytu. Nie rozumiem gdzie jest problem. Pracy nie brakuje, więc samemu można zadbać o mieszkanie jak robi to większość młodych ludzi. Nam nikt nie dawał mieszkania, tylko mieszkaliśmy na stancji do momentu aż odłożyliśmy pieniądze na wkład własny pozostałą część skredytowaliśmy. Rozumiem rodziny wielodzietne, z chorymi dziećmi czy samotnie wychowujący dzieci że się ich wspiera i im pomaga.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny