Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmasakrowali kolegę. A potem podpalili jego zwłoki w mieszkaniu. Mógł spłonąć cały wieżowiec

(mw)
W ruch poszły szklanki, kieliszki, filiżanki, kryształy... Oskarżeni uderzali głową Dariusza o szklane witryny i szklany blat stołu.
W ruch poszły szklanki, kieliszki, filiżanki, kryształy... Oskarżeni uderzali głową Dariusza o szklane witryny i szklany blat stołu. Fot. sxc.hu
Dziś białostocki sąd okręgowy skazał czterech młodych białostoczan zamieszanych w sprawę brutalnego pobicia i śmierci mężczyzny. Mężczyźni odpowiedzieli także za wzniecenie pożaru w wieżowcu.

- Nieważne, kim był Dariusz S. Ani jaki był jego tryb życia. Ale to był człowiek! A o tym oskarżeni zapomnieli. Brutalnie go pobili, choć był słabszy od nich. I pozostawili bez żadnej pomocy - uzasadniał wyrok sędzia Janusz Sulima.

I skazał dwóch młodych białostoczan na osiem lat więzienia za śmiertelne pobicie sąsiada.

- Granica między śmiertelnym pobiciem, a zbrodnią zabójstwa jest bardzo cienka - podkreślał sędzia. I dodał, że w tej sprawie oskarżeni mogli usłyszeć zarzut zabójstwa. Sąd uznał jednak, że oskarżeni nie mieli świadomości, że mogą zabić Dariusza S.

Przypomnijmy. Do tej brutalnej napaści doszło w nocy z 17 na 18 kwietnia ubiegłego roku. Do mieszkania Dariusza S. na ulicy Branickiego przyszli jego koledzy - Patryk i Dawid. Znali się bardzo dobrze, bo wiele razy urządzali wspólne imprezy.

Tej nocy między Dariuszem S. a oskarżonymi doszło do kłótni, która szybko przerodziła się w bójkę. W ruch poszły szklanki, kieliszki, filiżanki, kryształy... Oskarżeni uderzali głową Dariusza o szklane witryny i szklany blat stołu.
Gdy skończyli, wyszli z mieszkania, zostawiając zmasakrowanego Dariusza. Mężczyzna wykrwawił się.

Gdy następnego dnia Dawid zorientował się, że nikt z sąsiadów nie wie o pobiciu, nakłonił dwóch kolegów z osiedla do pomocy w zacieraniu śladów przestępstwa. I za to sąd skazał go na dwa lata. Wymierzył też Dawidowi karę łączną: dziewięć lat za kratami.

Razem z Dawidem i Patrykiem na ławie oskarżonych w tym procesie usiadło jeszcze dwóch innych mężczyzn. I dzisiaj sąd ich skazał na kary: dwóch lat w zawieszeniu na cztery lata oraz roku i dwóch ich miesięcy.

Oskarżeni pomagali im zatrzeć ślady. Jeden przyniósł benzynę, a drugi podpalił mieszkanie, w którym leżały zwłoki Dariusza S.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny