Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty interes? Kupowanie sztabek jest w Polsce coraz bardziej popularne

pwalczak
- Myśląc o złotej sztabce mamy przed oczami sztabki, które możemy oglądać w filmach sensacyjnych. Są to sztabki tzw. bankowe, których waga to 12,5 kilograma. Oczywiście nie jest to produkt skierowany do inwestora indywidualnego. Dla klientów indywidualnych przeznaczone są produkty o wadze w granicach od jednego grama do jednego kilograma. Najtańsza sztabka jednogramowa kosztuje około 220 złotych, a to już jest kwota dosyć dostępna - mówi Marcin Leoszko.
- Myśląc o złotej sztabce mamy przed oczami sztabki, które możemy oglądać w filmach sensacyjnych. Są to sztabki tzw. bankowe, których waga to 12,5 kilograma. Oczywiście nie jest to produkt skierowany do inwestora indywidualnego. Dla klientów indywidualnych przeznaczone są produkty o wadze w granicach od jednego grama do jednego kilograma. Najtańsza sztabka jednogramowa kosztuje około 220 złotych, a to już jest kwota dosyć dostępna - mówi Marcin Leoszko.
Z Marcinem Leoszko, dyrektorem oddziału Mennicy Wrocławskiej w Białymstoku, rozmawia Piotr Walczak.

Strefa Biznesu: Warto inwestować w kruszce, metale szlachetne? Nie łatwiej założyć lokatę w banku?

Marcin Leoszko: Oczywiście, że warto. Jest to bardzo dobra inwestycja, zwłaszcza patrząc przez pryzmat średnio i długoterminowy. Taka inwestycja jest dobrą formą dywersyfikacji swoich oszczędności i ochrony kapitału. Gwarantuje niezależność od aktualnej sytuacji gospodarczej państwa. Jest to również alternatywny sposób oszczędzania na emeryturę, zamiast choćby wykupowania udziałów w OFE. Trzeba pamiętać, że złota nie można dodrukować, jest go ograniczona ilość, a zwiększenie  wydobycia na taką skalę - aby miało to wpływ na cenę - jest ciężkie do zrealizowania. Cenę ustala więc rynek i prawa, które nim rządzą.

W Polsce inwestowanie w metale szlachetne dopiero zdobywa popularność. W ubiegłym roku inwestorzy indywidualni w Polsce kupili około trzy tony złota, kiedy w Niemczech w tym samym okresie było to około 160 ton, w mniejszej od nas Austrii około 50 ton, a w Szwajcarii około 40 ton. To co jest standardem w krajach zachodnich, w Polsce dopiero zaczyna zyskiwać na popularności. A wracając do lokaty w banku - kupno złota inwestycyjnego wymaga mniejszej liczby formalności i trwa krócej niż założenie takiej lokaty. Poza tym zyski z lokaty nie przekraczają poziomu inflacji.

Kupowanie złota to chyba tylko propozycja dla zamożnych. Zwykłego Kowalskiego raczej nie stać na sztabkę...

- Wręcz przeciwnie, większość Kowalskich stać na zakup złotych sztabek. Myśląc o złotej sztabce mamy przed oczyma sztabki, które możemy oglądać w filmach sensacyjnych. Są to sztabki tzw. bankowe, których waga to 12,5 kilograma. Oczywiście nie jest to produkt skierowany do inwestora indywidualnego. Dla klientów indywidualnych przeznaczone są produkty o wadze w granicach od jednego grama do jednego kilograma. Najtańsza sztabka jednogramowa kosztuje około 220 złotych, a to już jest kwota dosyć dostępna.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii i zobaczyć, ile kosztują sztabki złota

Dużo tańszym produktem inwestycyjnym, a równie ciekawym jak złoto, jest srebro. Relacja historyczna wartości złota do srebra wynosiła 15 do jednego na korzyść tego pierwszego. Obecnie jest to stosunek 45 do jednego. Można przypuszczać, że w perspektywie długoterminowej srebro będzie tę różnicę niwelować, co może powodować stosunkowo duży wzrost cen tego kruszcu. Warto również dodać, że teraz cena jednej uncji srebra (31,1 grama - red.) to zaledwie 120 złotych, czyli jest to produkt prawie dwukrotnie tańszy od jednego grama złota.

Na czym polega taka inwestycja w kruszce - złoto, srebro, platynę, pallad albo diamenty? Kupujemy sztabkę albo diament i zabieramy je do domu, chowamy do sejfu. Co dalej z tym robić, kiedy sprzedać, żeby zyskać?

- Po pierwsze, najpierw musimy zastanowić się, jaką kwotę pieniędzy chcemy przeznaczyć na inwestycję. Pamiętajmy, że jest to produkt niepodzielny, czyli jeśli zdecydujemy się kupić sztabkę 100-gramową, to w przypadku kiedy będziemy potrzebowali gotówki, będziemy musieli sprzedać całe posiadane przez nas złoto. Dlatego najlepiej jest kupić w tym przypadku pięć sztabek 20 gramowych, dzięki czemu w razie nagłej potrzeby nie musimy pozbywać się całej inwestycji. Samo kupno odbywa się w bardzo prosty sposób. Można odwiedzić firmę sprzedającą złoto, taką jak Mennica Wrocławska, i płacąc gotówką wyjść po 15 minutach ze sztabką złota. Płatności można dokonać również w formie przelewu.

Jeśli chodzi o o produkty oferowane akurat przez Mennicę Wrocławską, to można je również nabyć za pośrednictwem strony internetowej, telefonicznie, jak również u naszych partnerów - w placówkach Alior Banku czy na stronach Deutsche Banku. Produkty, które oferujemy, mają postać fizyczną. Zakupioną sztabkę albo monetę bulionową (monety bulionowe wykonane są z metali szlachetnych, głównie ze złota, srebra, platyny, bite na cele inwestycyjne, czyli lokatę kapitału - nie mają wartości numizmatycznej, ale wartość kruszcu - red.) dostajemy do ręki i oczywiście możemy zabrać ją do domu. Takim produktem możemy dowolnie rozporządzać - sprzedać, dać komuś w prezencie, trzymać w domu, zakopać pod gruszą, zdeponować w bankowej skrytce. Klienci decydują się również na odbiór w odroczonym terminie. Można mieć wtedy pewność, że złoto jest odpowiednio zabezpieczone. Na przykład skarbiec Mennicy Wrocławskiej to niemal stumetrowe pomieszczenie, którego strzeże 500 ton zbrojonego betonu, nierdzewnej stali i systemy alarmowe.

Ceny kupna i sprzedaży ustala rynek. Ceny naszych produktów zmieniają się w zależności od aktualnej zmiany cen złota, oraz kursów walut. To samo dotyczy kwestii skupu. Inwestycja w metale szlachetne jest inwestycją długoterminową. Złoto, jak i inne metale szlachetne ulega terminowym wahaniom, jednak w perspektywie długofalowej zabezpiecza zainwestowane fundusze przed inflacją oraz jest swoistą polisą ubezpieczeniową przed problemami gospodarczymi. Oczywiście najlepiej sprzedać złoto, kiedy kurs będzie na tyle wysoki, że ewentualny zysk nas usatysfakcjonuje. Jednak nawet przy głębokiej korekcie cena złota w porównaniu np. z cenami akcji, nie może spaść do zera. Tym najniższym punktem w przypadku kruszcu jest cena jego wydobycia, w tej chwili to około 1300 dolarów za jedną uncję, przy cenie rynkowej około 1600 dolarów za uncję.

Dużo można zarobić na kupowaniu metali szlachetnych, a potem ich sprzedaży? Jest ryzyko i jakie, że ceny rynkowe spadną i stracimy tylko pieniądze? Mam na myśli to, czy można ufać firmom, które oferują wysokooprocentowane lokaty tłumacząc, że inwestują w złoto, dlatego takie duże zyski są możliwe.

- Trzeba oczywiście pamiętać, że niestety - tak jak przy każdej inwestycji - nie można zagwarantować zysku, który  ta inwestycja miałaby przynieść. Jest to niemożliwe. Cena złota, jak i innych metali szlachetnych ulega wahaniom wartości. Od przeszło pół roku cena królewskiego kruszcu waha się w granicach 1550 -1650 dolarów za uncję. Jednak jestem przekonany, że w perspektywie średnio oraz długoterminowej złoto będzie dalej zyskiwać, przez co będzie cieszyć inwestorów. Jeżeli popatrzymy na dane historyczne, to w okresie ostatnich ośmiu lat cena złota wzrosła o około 500 procent.

Oczywiście nie mamy żadnej gwarancji, że dotychczasowy trend wzrostowy się utrzyma. Na ceny złota wpływ ma wiele czynników. O kosztach wydobycia już wspominałem, do tego dochodzi ogólna kondycja światowej gospodarki. Złoto jest kojarzone z tzw. bezpieczną przystanią, czyli im gorzej na oceanach finansowych, tym złoto zyskuje. Proszę pamiętać, że żyjemy w niepewnych czasach, kiedy lekceważone są zasady zdrowej ekonomii, a na rynek trafia dużo pieniędzy bez pokrycia, co rodzi obawy inflacyjne. Istnieje uzasadnione przekonanie, że spadek wartości pieniądza zostanie wynagrodzony wyższą ceną złota. I to jest dodatkowa zaleta tej inwestycji.

Gdzie możemy sprzedać kupioną sztabkę złota albo srebro?

- Jeśli mowa o nas, to Mennica Wrocławska gwarantuje skup zakupionych u siebie produktów. Wszystko odbywa się po aktualnej cenie złota. Można również spieniężyć inwestycję w firmach konkurencyjnych czy choćby w NBP. To nie jest tak, że nasz klient jest uzależniony od naszej firmy. Ma pełną swobodę w dysponowaniu swoją inwestycją. Możliwości są szerokie, a produkty, o których mówimy, są rozpoznawalne są na całym świecie, więc ich ewentualna sprzedaż nie musi ograniczać się jedynie do terytorium Polski, ale może to nastąpić w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Chile czy Australii.

Czym różni się posiadanie kruszcu w formie fizycznej, od "papierowego" certyfikatu jego posiadania?

- Papierowy certyfikat jest jedynie „umownym zapewnieniem posiadania złota”. Nie mamy go w formie fizyczne, musimy wierzyć w obietnicę instytucji wystawiającej taki certyfikat, że gdzieś w naszym imieniu firma najpierw złoto kupiła, a następnie je przechowuje. Zwykle nie mamy szans na zweryfikowanie tej sytuacji. Jesteśmy również w pełni uzależnienie od tej instytucji w przypadku, kiedy chcielibyśmy z takiej inwestycji wyjść, gdyż zazwyczaj jedynie instytucja wystawiająca taki certyfikat go honoruje, na rynku i dla innych podmiotów może być on całkowicie bezwartościowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny