– Jeśli spojrzymy na wykres z cenami złota, nadal widoczny jest trend wzrostowy – mówi Łukasz Wróbel, analityk Open Finance. – Toteż w krótkiej perspektywie czasowej złoto z pewnością będzie zyskiwało na wartości. Natomiast w dłuższej, trudno będzie uzyskać na metalach szlachetnych wyższą stopę wzrostu niż np. inwestując na rynku akcji.
Nie może drożeć w takim tempie
Zdaniem analityka, nie należy spodziewać się spektakularnych wzrostów cen złota, właśnie dlatego, że obserwujemy je już od dekady. Co roku złoto drożało o kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt procent. – Nie oznacza to, że szczyt został już osiągnięty i nie można spodziewać się dalszych wzrostów – mówi Łukasz Wróbel. – Chodzi o to, że jeżeli złoto z 1800 dolarów podrożeje do 2000 dolarów, czyli o 200 dolarów na uncji, to nie będzie to jakaś rażąca stopa zwrotu. Zwłaszcza, jeśli porównamy to do rynków akcji.
Zobacz także. Giełda. W co dziś warto zainwestować?
A może dolar
W co więc inwestować w tych niepewnych czasach? Analityk Open Finance podpowiada, że warto pomyśleć o zróżnicowaniu ryzyka walutowego. Chodzi o to, żeby swoje oszczędności ulokować nie tylko w aktywach wycenianych w złotych, ale postawić także np. na dolara, który może mocno zyskiwać na wartości, jeśli sytuacja na świecie nawet nieznacznie się poprawi.
Natomiast dość ryzykowne w obecnej sytuacji wydaje się lokowanie kapitału we frankach szwajcarskich. Waluta ta bowiem osiągnęła kłopotliwy dla Szwajcarskiego Banku Narodowego poziom. W krótkim okresie czasu powinniśmy mieć do czynienia z jakąś interwencją (szwajcarski bank będzie robił wszystko, by franka osłabić, bo ten kurs jest wbrew interesom gospodarki nastawionej na eksport).
– A więc, zarówno frank, jak i jen, czyli waluty, które są przez inwestorów postrzegane jako najbezpieczniejsze, nie wróżą dobrej, długoterminowej okazji – mówi Łukasz Wróbel.
Jeśli obligacje, to najlepiej korporacyjne
Według niego dobrym rozwiązaniem może być inwestycja w obligacje korporacyjne. – Nie są one jeszcze bardzo popularne wśród inwestorów – mówi.– A na naszym polskim rynku mamy już dość dużo firm, których obligacje są dostępne przez zwykły rachunek maklerski.
I jeśli tylko inwestorzy są w stanie (podobnie jak analizując akcje spółek) wybrać spośród nich naprawdę bezpieczne firmy, to z pewnością zyskają znacznie więcej niż kupując obligacje skarbowe.
– W ten sposób można bez jakiegoś wielkiego wysiłku zarabiać 8 proc. rocznie, czyli więcej niż na lokacie.
Zobacz także. Złoto. Chętnych do zainwestowania w cenny kruszec wciąż nie brakuje
Natomiast stwierdzenie, że w trudnym czasie warto inwestować w nieruchomości, zdaniem analityka Open Finance, wydaje się być jedynie teorią. – Jeśli już, to wydaje mi się, że bardziej atrakcyjne będą grunty w interesujących lokalizacjach, niż zakup mieszkania czy lokalu – mówi Łukasz Wróbel.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?