Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoto dla zuchwałych

Tomasz Maleta
Wikipedia
Sięgnięcie po miliony euro przypomina wyprawę do unijnego El Dorado. Wygrają ci, którzy wykażą się nie tylko kreatywnością, determinacją, ale czasami też zuchwałością.

Przedsiębiorcze, zielone, dostępne, otwarte - te ogólnikowe hasła, które okrasiły przyjętą niedawno strategię rozwoju województwa do 2030 roku teraz znalazły odzwierciedlenie w przygotowanym projekcie podlaskiego Regionalnego Programu Operacyjnego i (w mniejszym stopniu) Programu Rozwoju Polski Wschodniej. To, co się w nich znajdzie, będzie miało bezpośrednie przełożenie na sposób dzielenia unijnych pieniędzy przez najbliższe siedem lat. Współautorzy tych projektów podkreślają, że miejsce, w którym będziemy w 2020 roku, tak naprawdę zależy od umiejętności korzystania przez podlaskich beneficjentów z funduszy ogólnopolskich (m.in. Infrastruktura i Środowisko, Inteligentny Rozwój, Wiedza- Edukacja-Rozwój, Cyfrowa i Techniczna Polska). Z jednej strony sygnalizują w ten sposób, że w kończącym się właśnie pierwszym rozdaniu nie było najlepiej z absorpcją unijnych pieniędzy z poziomu krajowego. Z drugiej strony po raz kolejny pobrzmiewa nuta słyszana już przy tworzeniu strategii rozwoju regionu, że w bezpośrednich kompetencjach samorządu województwa leży tak naprawdę niewiele. Tymczasem właśnie przygotowanie podlaskiego Regionalnego Programu Operacyjnego - w oparciu, i trzeba to przyznać otwarcie, o niełatwe wzorce brukselskie - jest takim papierem lakmusowym dojrzałości i odpowiedzialności klasy samorządowo-polityczno-eksperckiej za przyszłość województwa. Zdarzają się bowiem regiony, które szybko się rozwijają bez żadnej strategii i specprogramów, bo mają dobre pomysły na przyszłość. Są też takie, które mają doskonałe strategie i pieniądze, a mimo to się nie udaje.

Do wzięcia z Rozwoju Polski Wschodniej (dzieło rządu) będzie 2,117 mld euro, w ramach RPO (podlaskie dzieło) rozdzielonych zostanie o połowę mniej pieniędzy. W obu koncentracja nastąpi na badaniach naukowych, rozwoju teleinformacyjnym, podnoszeniu konkurencyjności małych i średnich firm, niskoemisyjnej gospodarce. Z naciskiem na innowacyjność, która ma zwiększyć nie tylko konkurencyjność dotychczasowych przedsiębiorstw, ale pozwoli na rozwój nowych. Różnica polega na tym, że z Polski Wschodniej będą wspierane inicjatywy, podobnie jak w przypadku tych samorządowych, o charakterze subregionalnym (w tym parki naukowo-technologiczne, inkubatory przedsiębiorczości, platformy startowe, zespoły, które mają pomysły, a potrzebują pomocy instytucji otoczenia biznesu). Z RPO na pieniądze mogą liczyć osoby czy podmioty stawiające na poziomie lokalnym na inwestycje, innowacyjne rozwiązania, działania badawcze, zwiększające zatrudnienie, e-biznes czy przedsięwzięcia związane z odnawialnymi źródłami energii. Bo to właśnie, w myśl współtwórców obu projektów, przedsiębiorcy swoją innowacyjnością mają pociągnąć rozwój regionu i dzięki temu podnosić standard życia wszystkich jego mieszkańców.
Wbrew pozorom nie będą to jednak łatwe pieniądze. Poniekąd na skutek obostrzeń narzuconych przez Komisję Europejską. Nie tylko przez ścisłe trzymanie się obranych celów, których niespełnienie zagrożone jest sankcją finansową. Bruksela nadal też uważa, że bezzwrotne granty powinny ustąpić miejsca instrumentom zwrotnym (pożyczkom) nawet w przypadku start-upów. Takie podejście w podlaskich realiach może skutecznie odstraszać nie tylko początkujących, ale i tych lekko zahartowanych na rynku. Tym bardziej, że największe szanse będą miały projekty, które przejdą całą ścieżkę od wczesnych prac badawczych aż po wdrożenie pomysłu dla przemysłu. Kryteria innowacyjności wyśrubowano do tego stopnia, że już na wstępie wielu potencjalnych beneficjentów może zrezygnować uznając, że nie mają żadnych szans na ich spełnienie. Wytrwają zaś ci, którzy w tej wyprawie po unijne złoto wykażą się nie tylko kreatywnością, determinacją, ale czasami też zuchwałością.

Przed podobnymi dylematami stoją też samorządy, dla których - mimo oddzielnych mechanizmów (np. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne) - sięganie po unijne wsparcie będzie dużym wyzwaniem (także z powodu dotychczasowego zadłużenia). Zapewne swoje piętno odcisną też przyszłoroczne wybory municypalne. Jednak i w przypadku samorządów nie obejdzie się bez nowej filozofii w podejściu do unijnej pomocy.

Bo innowacyjność - to swoisty klucz, a niekiedy wytrych do brukselskiego skarbca. Do tej pory odzwierciedlała ją liczba regionalnych instytucji mających w nazwie przymiotnik innowacyjny. A jest ich sporo. Tyle że różnica między nami a resztą świata polegała na tym, że gdzie indziej innowacje się wdraża, w Podlaskiem przeważnie debatuje się o innowacyjności. Oby za siedem lat nie było tak samo. Dzięki zuchwałym, którzy nie bali się sięgnąć po złotą sztabkę z unijnego El Dorado.

Pierwsze spotkanie konsultacyjne programu RPO odbędzie się 27 listopada w auli Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku, przy ul. Świerkowej.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny