Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdradziła ich taśma

Maciej Gryguc
Sekretnie dokonane na małym magnetofonie nagranie było jednym z decydujących dowodów, który doprowadził do prokuratury byłego burmistrza Jedwabnego Michała Ch.

Wcześniej przed prokuratorem stanęli były dyrektor miejscowej szkoły Janusz O. i jego zastępca Robert S. Jak ustaliła prokuratura, posługując się "prośbą i groźbą" wiosną 2004 roku cała trójka usiłowała wymusić na dwóch nauczycielkach z jedwabieńskiej szkoły podpisy pod petycją. Petycja dotyczyła organizacji konkursu na stanowiska dyrektorów szkoły podstawowej i gimnazjum.
- Oceniamy, że doszło do przekroczenia uprawnień przez osoby sprawujące funkcje publiczne - mówi prokurator Krzysztof Olszewski.
Do końca roku szkolnego 2003/04 obie placówki miały działać jeszcze jako zespół szkół. Samorząd Jedwabnego zdecydował - zgodnie zresztą z zaleceniami władz oświatowych - że należy je rozdzielić. Przepisy nakazywały obsadzenie stanowisk dyrektorskich w drodze konkursowej. Z niejasnych powodów władze gminy uznały, że korzystniejsze będzie rozstrzygnięcie nie w czerwcu, a dopiero we wrześniu.
Powstała zatem petycja z apelem o przełożenie konkursu adresowana do podlaskiego kuratorium. Dyrektor zespołu szkół Janusz O., jego zastępca Robert S., a jak się potem okazało, także ówczesny burmistrz Michał Ch., zaczęli szukać poparcia wśród pedagogów. Jednej z nauczycielek - w zamian za podpis -zaproponowali "wygospodarowanie" dodatkowych godzin zajęć. Rozmowa z kolejną została zarejestrowana na ukrytym dyktafonie. Ceną za poparcie miało być zatrudnienie synowej nauczycielki na stałym etacie.
- Jakość nagrania była bardzo słaba i początkowo zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa - mówi prokurator Olszewski. - Sąd zadecydował, że sprawa powinna być dokładnie zbadana.
Taśma trafiła do ekspertów, którzy odtworzyli jej zawartość. Na podstawie treści nagrania i konfrontacji uczestników rozmów prokuratura sformułowała zarzuty. Najpierw usłyszeli je Janusz O. i Robert S. Za przekroczenie uprawnień grozi im pozbawienie wolności do 3 lat.
Michał Ch. w łomżyńskiej Prokuraturze Rejonowej pojawił się dopiero wczoraj, choć decyzja o przedstawieniu mu zarzutów zapadła już na początku marca. Były już wtedy burmistrz jednak przedstawiał w kolejnych terminach wezwań zwolnienia lekarskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny