Nie wiem, czego tu jest więcej: zieleni czy śmieci - mówił zdegustowany pan Leszek.
Mieszka w pobliżu lasku przy ul. Sikorskiego, który systematycznie jest zaśmiecany.
- Tyle razy widziałam, jak bezdomni wyciągają śmieci z kontenerów i zostawiają je pod drzewami - dodawała pani Elżbieta, mieszkanka bloku przy ul. Armii Krajowej. -
Nikt nie sprząta tych odpadków.
- Przecież to miejsce spotkań pijaczków - wracała pani Janina. - Piją wino i wódkę, a butelki zostawiają. Nikt tego nie sprząta.
Sprawdziliśmy. Na miejscu okazało się, że w lasku koło cerkwi rzeczywiście pełno było śmieci. Puszki i butelki po piwie, foliowe torebki, opakowania po chipsach były rozrzucone wśród drzew. Znaleźliśmy nawet części od telewizora.
Zgłosiliśmy to w departamencie ochrony środowiska. - Posprzątanie tego terenu zleciliśmy już firmie, której obowiązkiem jest utrzymanie go w czystości - zapewnił nas Andrzej Chomaniuk z tego departamentu.
Dotrzymał słowa, a firma wywiązała się ze swoich obowiązków. Mieszkańcy pobliskich ulic poinformowali nas, że lasek przy Sikorskiego został posprzątany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?