Augustowskie Stowarzyszenie Bezrobotnych otrzymało dwa pomieszczenia, w których chce otworzyć tzw. sklep z pracą. W miniony piątek działacze zabrali się za porządkowanie lokali. W jednym z nich, przypominającym rupieciarnię, pod stosem połamanych krzeseł i stolików znaleźli kilkaset książek. Znajdowały się one w kartonach, na regałach, ale też na podłodze.
- Co najmniej 500 różnych tytułów - mówi Adam Kondracki, członek stowarzyszenia. - To dzieła Lenina, Marksa, Engelsa, ale też np. bon na Społeczny Fundusz Pomocy, czy Wyborczy Komitet Obywatelski Solidarność. Niektóre książki mają pieczęcie komitetu PZPR.
Wśród "pamiątek" jest też fajka. Kondracki żartuje, że być może należała do pierwszego sekretarza partii.
Na razie nie udało się ustalić, skąd książki wzięły się w tym miejscu. Z całą pewnością nie mieścił się tu miejski komitet PZPR, bo ten znajdował się w budynku zajmowanym obecnie przez urząd miejski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?