Spis treści
Napoje energetyczne na cenzurowanym?
Projektowana nowelizacja ustawy o zdrowiu publicznym zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny osobom poniżej 18. roku życia. W projekcie określono, że za napój z dodatkiem kofeiny lub tauryny uważa się napój będący środkiem spożywczym, ujęty w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług, w którego „składzie znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie”.
Przedstawicielem wnioskodawców projektu nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym jest minister sportu Kamil Bortniczuk, który uzasadniał konieczność wprowadzenia ograniczeń, mówiąc, że napoje energetyczne są dla najmłodszych „jak narkotyk zapakowany w cukierek”.
- Tym bardziej powinniśmy zakazać kupna tych napojów dzieciom. W litrowym opakowaniu takiego napoju znajduje się tyle kofeiny, co w sześciu lub ośmiu filiżankach kawy – przekonuje Bortniczuk.
Czy energetyki są szkodliwe?
Autorzy poselskiego projektu nowelizacji podkreślają w uzasadnieniu, że „propozycje są wynikiem wielu konsultacji z ekspertami”. Przywołują też dane z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Instytutu Badawczego. Wynika z nich, że „2,1 proc. dzieci w Polsce w wieku 3-9 lat regularnie spożywało napoje energetyzujące, natomiast w przypadku młodzieży (w wieku 10-17 lat), było to odpowiednio 35,7 proc. chłopców i 27,4 proc. dziewcząt.”
Tymczasem młodzież spożywająca napoje energetyzujące często boryka się z powikłaniami sercowo-naczyniowymi. Odnotowywane zaburzenia ze strony układu krążenia to zwiększony krótkotrwały wzrost ciśnienia krwi i częstości uderzeń serca, a także spadek mózgowego przepływu krwi z powodu spożytej kofeiny.
Napoje energetyczne nie dla dzieci?
Zgodnie z projektem, który złożony został w Sejmie, zakazana ma być sprzedaż napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny osobom poniżej 18 roku życia. Zakaz obejmuje również sprzedaż takich napojów na terenie szkół oraz innych jednostek systemu oświaty. Jeśli prawo zostanie przyjęte, energetyki nie będą też dostępne w automatach.
Ograniczenia dotyczą też reklamy napojów energetycznych. Wnioskodawcy oczekują, że reklama i promocja napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny nie będzie prowadzona m.in.: w telewizji, radiu, kinie i teatrze między godziną 6.00 a 20.00. Wyjątkiem ma być sytuacja, gdy reklama taka prowadzona będzie przez organizatora imprezy sportu wyczynowego lub profesjonalnego w trakcie trwania wydarzenia.
Według projektu reklama takich napojów nie byłaby też możliwa:
- w prasie młodzieżowej i dziecięcej,
- na okładkach dzienników i czasopism,
- na słupach, tablicach reklamowych i innych stałych oraz ruchomych powierzchniach wykorzystywanych do reklamy,
- na plakatach, w tym plakatach wielkoformatowych,
- w środkach usług informatycznych,
- z udziałem młodzieży lub dzieci.
Energetyki nie będą cool?
Według projektu zabroniona miałaby być reklama i promocja napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny, m.in. skierowana do młodzieży lub dzieci.
Ograniczenia dotyczą też treści samych reklam. Projekt wskazuje, że zakazana ma być reklama:
- łącząca spożywanie napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny z energią i witalnością,
- zawierająca stwierdzenia, że napoje z dodatkiem kofeiny lub tauryny mają właściwości lecznicze,
- mówiąca, że napoje z dodatkiem kofeiny lub tauryny przywracają prawidłowy poziom płynów w organizmie,
- wywołującą skojarzenia m.in. z atrakcyjnością seksualną, relaksem lub wypoczynkiem, sukcesem zawodowym lub życiowym,
- tworząca wrażenie, że napoje z dodatkiem kofeiny lub tauryny mogą być stosowane razem z napojami alkoholowymi.
Jaka kara za złamanie zakazu?
Projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym, w którym znalazły się zapisy ograniczające sprzedaż i reklamę napojów energetycznych, przewiduje, że za załamanie ograniczeń dotyczących promocji energetyków grozić ma grzywna od 10 tys. do 500 tys. zł. Zapisy zakładają też karę ograniczenia wolności, a także obie te kary łącznie.
Źródło: