Białystok, miasto szczęściarzy
Białystok, miasto szczęściarzy
6 listopada 2008 - 8.093.234,30 złotych, kolektura przy ul. Pogodnej
29 lipca 2008 - 9.449.247,80 złotych - największa wygrana do tej pory w Białymstoku, kolektura przy ul. Legionowej
27 maja 2008 - 3.970.208,20 złotych, kolektura przy ul. Zwycięstwa
6 maja 2008 - 7.166.039,80 złotych, kolektura przy ul. Modlińskiej
29 marca 2008 - 5.083.754,40 złotych, kolektura przy ul. Mieszka I
Szczęśliwiec zagrał 5 listopada, tuż przed godziną 15, w kolekturze przy ul. Pogodnej 11A. - Nie wiemy, kto może być tym milionerem - mówią zgodnie Agnieszka Kalbarczyk i Regina Podkówka, pracujące w szczęśliwej kolekturze.
Wiadomo tylko tyle, że gracz sam wytypował liczby, a za los zapłacił 2 złote.
Łakomi na miliony
To nie pierwsza "szóstka" w tej kolekturze. Poprzednia padła tu prawie cztery lata temu i wyniosła ponad dwa miliony złotych.
Punkt przy ul. Pogodnej ma swoich stałych klientów. Jednak graczy mających chrapkę na 40 milionów, bo tyle można było zgarnąć, było bardzo wielu.
- Grali wszyscy, bez względu na wiek. Przychodzili od samego rana. Wyjątkowo przedłużyłyśmy w czwartek czas zamknięcia kolektury, żeby nawet spóźnialscy zdążyli kupić los - mówi pani Regina. Sama jednak tego nie zrobiła.
Kupił zakłady za 940 zł
Niespodziewanemu milionerowi do szczęścia wystarczył jeden los. Jednak klienci kolektury przy ul. Pogodnej zazwyczaj kupują więcej zakładów. - W dzień tego losowania miałyśmy chyba rekord! Jeden pan wydał 940 złotych na same zakłady Dużego Lotka - opowiada kobieta. Niestety, los mu nie sprzyjał. W żadnym z 470 zakładów nie było szczęśliwej "szóstki".
Zadowoleni byli też gracze, którzy wytypowali mniej.
- Ja to jestem szczęściarzem! Mam "czwórkę". I to nie pierwszy raz - mówi pan, którego spotkaliśmy przy Pogodnej.
Byli i tacy, którzy twierdzili, że te osiem milionów to i tak mało. - Wygrać całe 40! To dopiero coś - komentuje starszy pan. On nie trafił nawet "trójki".
Historyczna kumulacja
- Pierwszy raz w historii Totalizatora Sportowego mieliśmy kumulację siódmego stopnia. To oznacza, że przez siedem kolejnych losowań żaden gracz nie wytypował prawidłowo sześciu liczb. I 40 milionów pękło! - śmieje się Bogdan Matowicki, dyrektor białostockiego oddziału Totalizatora.
Szóstkę trafiło pięć osób: w Szczecinie, Zabrzu, Gdańsku, Kamienicy i właśnie w Białymstoku.
Każdy ze szczęśliwców zgarnie po 8.093.234,30 złotych.
- Totalizator potrąca 10 procent. Reszta pieniędzy wpłynie na konto szczęśliwców - tłumaczy Matowicki.
Czwartkowa wygrana jest trzecią co do wielkości w naszym mieście. Największa padła trzy miesiące temu i wyniosła prawie dziewięć i pół miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?