Są pieniądze na budowę przedszkoli i dostosowanie szkół do wymogów znowelizowanej ustawy oświatowej - zapewnił wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak podczas ogólnopolskiej konferencji poświęconej wychowaniu przedszkolnemu i edukacji wczesnoszkolnej, która odbyła się w Augustowie. Dzięki temu sześciolatkowie, którzy od września będą mogli rozpocząć naukę w szkole, nie powinni mieć żadnych problemów z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości.
Wiceminister nie ma obaw, że znowelizowana ustawa przysporzy dzieciom i ich rodzicom problemów, bo jak mówi, nie nakazuje ona, by sześciolatkowie rozpoczynali edukację w szkole zamiast - jak było do tej pory - w przedszkolu.
"Z całą pewnością nie będziemy na siłę wpychać dzieci, które nie zetknęły się z edukacją przedszkolną, do klas szkolnych" - tłumaczy. "Będziemy starali się znaleźć dla nich miejsca w przedszkolach". Co nie zawsze będzie możliwe, bo w 500 gminach przedszkoli po prostu nie ma. W efekcie do jednej klasy mogą trafić maluchy, które już potrafią czytać i pisać oraz sześciolatkowie nie posiadający takich umiejętności. Zbigniew Marciniak zapewnia jednak, że ten problem da się rozwiązać.
"Należy jak najszybciej wyposażyć te gminy w jakąś formę wychowania przedszkolnego i samorządy mogą tu sięgnąć po naprawdę duże środki, które są w urzędach marszałkowskich oraz są osobne środki na dofinansowanie obszarów wiejskich" - poinformował.
Pieniędzy nie zabraknie też na dostosowanie szkół dla potrzeb sześciolatków. Pytany czy ich dyrektorzy zdążą zrobić to do września, wiceminister wyjaśnił, że nie jest to termin ostateczny. Sześciolatkowie obowiązkowo do pierwszej klasy będą musieli iść bowiem dopiero za trzy lata. A do tego czasu wszystkie placówki powinny już spełniać wymogi znowelizowanej ustawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
