To kara za wydarzenia, jakie 30 października ubiegłego roku rozegrały się na targowisku przy ulicy Kawaleryjskiej w Białymstoku. Tomasz S. wszedł do hali, w której są stanowiska złotników. Uderzył jednego w twarz i ściągnął z blatu płachtę, do której poprzypinane były łańcuszki, przewieszki, zegarki warte 100 tys. zł. I rzucił się do ucieczki.
Napadnięty złotnik ruszył w pościg. Krzyczał do innych, żeby łapali złodzieja. Gdy Tomasz S. wybiegł z hali, na jego drodze stanął drugi z pokrzywdzonych - 61-latek też handlujący złotem. Nie udało mu się zatrzymać 25-latka, bo ten kopnął go w nogę. Tomasz S. próbował uciekać dalej - na czworaka, bo też upadł. Stracił równowagę i runął na ziemię. Został obezwładniony.
Okradziony złotnik odzyskał biżuterię. Oskarżony będzie mu musiał zapłacić 4000 zł zadośćuczynienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?