Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypoczynek w Zwierzyńcu

Adam Czesław Dobroński [email protected]
Zwierzyniec był przed wojną ulubionym miejscem weekendowego wypoczynku białostoczan. Zabierało się rodzinkę oraz wałówkę (widać ją leżącą w głębi pod drzewem) i ruszało w leśny plener.

Świeże powietrze gwarantowało poprawę nastrojów. Szczytem luksusu pozostawał hamak, ulubiony "mebel" przenośny białostockich Żydów. Ponoć urwisy z okolicy podkradały się, by wywracać leżące na wysokości matrony, a ułani z 10. pułku czynili iście końskie (za przeproszeniem rumaków wszelkiej maści) żarty, skacząc ponad hamakami.

Wróćmy jednak do zdjęcia. Na hamaku siedzi Dora Warszawska z synkiem, a elegancko ubrany mąż stoi obok z ukochaną zapewne córeczką, trzymającą laseczkę. Zza drzewa ciekawie wygląda chyba służąca, bo babcia pozowałaby w pełnej glorii do wspólnej fotografii. Był ciepły dzień, sobota lub niedziela. Nie wiemy tylko, czy akurat ptaki dawały koncert.

Na odwrocie widnieje napis wykonany ołówkiem: "Na dobron (!) pamięć Miłej Reginie cała rodzina". Na innym zdjęciu z tej samej kolekcji, wykonanym jednak w Łodzi, zachowała się podobnie brzmiąca dedykacja: "Na pamiątkę Kochanej Pani Reginy od Pani Dory z mężem. Białystok 20/6/32".
Państwo Warszawscy są tam na tej łódzkiej pamiątce młodsi, czulą się do siebie. Można więc przypuszczać, że właśnie z Łodzi przyjechali do Białegostoku, tu się osiedlili. Czym zajmował się mąż Dory? Gdzie mieszkali? Zdołali ujść przed zagładą?

Pora na gorące podziękowania dla Stefanii Romanowicz, która udostępniła "skarb" ze swego albumu. Odziedziczyła go po swej mamie, Reginie Juchnickiej (Rynkiewicz).

Tak, to właśnie pani Regina z obu zacytowanych dedykacji. Uczyła się krawiectwa u Dory Warszawskiej, a że była osóbką miłą i dała się lubić, to znajomość zawodowa przerodziła się w przyjaźń. Dodać jeszcze można, że pani Regina mieszkała w rejonie ulicy Zagórnej. Miała maszynę do szycia i to renomowanej marki "Singer". I uwaga, uwaga, maszyna przetrwała wszelkie zawieruchy dziejowe, są na niej widoczne ślady po odłamku z lat wojny.

Skoro tak pięknie zapowiada się nasz album, to proszę kolejne osoby o ujawnienie starych zdjęć. Zdarzą się z pewnością mniej i bardziej ciekawe, ale wszystkie bezcenne dla poznania dziejów miasta (regionu) i losów mieszkańców. A jeśli komuś nie po drodze do redakcji, można zadzwonić. Przybędziemy, by obejrzeć i opisać. Przypomnę swój telefon: 0601 352 414.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny