Po powrocie do szkoły będę miał o czym opowiadać kolegom z klasy. Te wakacje były naprawdę świetne, żałuję, że już się kończą - mówił 13-letni Filip Kalinowski.
- Było fajnie. Graliśmy w piłkę, jeździliśmy na mecze Jagiellonii - chwalił się 13-letni Sebastian Sawicki.
- Nasi wychowawcy są sympatyczni. Ciągle wymyślali nam coś nowego - cieszył się Grześ Maleszewski.
Chłopcy przez całe wakacje przychodzili na zajęcia prowadzone przez wychowawców podwórkowych. W ciągu dwóch miesięcy pod opieką prawie 30 młodych ludzi było kilkaset dzieci.
- Pogoda dopisywała, a my w tym czasie wymyślaliśmy różne atrakcje i niespodzianki, by nasi podopieczni się nie nudzili - przekonuje Magdalena Mancewicz, jedna z wychowawczyń.
Były to zawody sportowe na boiskach przy ul. Zachodniej i Wasilkowskiej, wspólne gotowanie, wycieczki do lasu, zabawa w podchody z szukaniem skarbów, a także zajęcia taneczne i plastyczne.
- Wyjeżdżaliśmy też na obóz surwiwalowy do Okopów koło Suchowoli - opowiada Magdalena Mancewicz.
Już jutro zaprasza na imprezę na pożegnanie wakacji. Odbędzie się na boisku przy ulicy Klepackiej na białostockim osiedlu Starosielce.
Pojawią się na niej zawodnicy Lowlanders i Jagiellonii Białystok. Każdy może dołączyć do zabawy.
Koniec wakacji nie oznacza końca pracy wychowawców.
- W roku szkolnym nie zwalniamy tempa i wciąż będziemy organizować dzieciom czas po lekcjach. Będzie nas można spotkać w szkolnych świetlicach i salach gimnastycznych - zapowiada Magdalena Mancewicz. W tym czasie planowane są różne zajęcia plastyczne i sportowe.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?