Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2010: Łomża przed drugą turą. Nawarzyli piwa.

Tomasz Maleta
Przed mieszkańcami Łomży trudny wybór
Przed mieszkańcami Łomży trudny wybór Fot. Archiwum
Powyborczy zawrót głowy, czyli jak w Łomży piwa nawarzyli na podlaskiej scenie samorządowej.

I to dużego. Oczywiście nie mam tu na myśli ilości złotego płynu wyprodukowanego przez tamtejszy browar, a fulla wyborczego: sytuację, która wytworzyła się w tym mieście po niedzielnych wyborach. Do drugiej tury przeszli były baron SLD Mieczysław Czerniawski i obecny poseł PiS Lech Kołakowski. Nie zazdroszczę wyboru, który 5 grudnia czeka mieszkańców Łomży. To tak, jakby cofnąć się do przeszłości i znaleźć się między młotem i kowadłem.

Ale wybór mieszkańców Łomży będzie miał wpływ na losy Marka Mindy i Marka Komorowskiego. Ten pierwszy w przypadku wygranej Mieczysława Czerniawskiego będzie radnym SLD w sejmiku. Markowi Komorowskiemu w przypadku zwycięstwa Lecha Kołakowskiego przypadnie mandat posła. Bo to on jest kolejnym z listy kandydatów PiS, którzy uzyskali największą liczbę głosów w 2007 roku. Wtedy PiS zdobyło siedem mandatów. Na wiosnę tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej Krzysztofa Putrę zastąpił w ławach poselskich Krzysztof Tołwiński. A teraz w przypadku wygranej Lecha Kołakowskiego w Łomży do podróży na Wiejską może się szykować Marek Komorowski.

Problem jednak w tym, że w niedzielę został radnym wojewódzkim PiS w sejmiku. Jaką zatem wybierze perspektywę: niespełna rocznego posłowania z niezłym uposażeniem, ale bez większych szans na wybór w 2011 roku, czy też może bardziej skromną dietę, ale znacznie spokojniejsze i pewniejsze mandatowanie w samorządzie wojewódzkim?

Jeśli wybierze to pierwsze, to do mandatu radnego może przysposabiać się Marek Łukaszewicz. Jeśli wybierze to drugie, to do poselskiej podróży na Wiejską może szykować się Adam Sowa, kolejny z kandydatów z listy PiS, który w 2007 roku otrzymał najwięcej głosów. Problem w tym, że Adam Sowa startuje w drugiej turze wyborów na wójta Piątnicy. Jeśli wygra, to na Wiejską zapewne się nie wybierze (oznaczałoby to kolejne wybory w Piątnicy). A wtedy bilet do Warszawy może kupować Henryk Jaworowski. Może to zrobić także w wypadku przegranej Adama Sowy w wyborach na wójta Piątnicy. Bo Adam Sowa już zdobył mandat radnego powiatu łomżyńskiego. Sprawowanie tej funkcji przez cztery lata może być i w jego przypadku perspektywą o wiele bardziej kuszącą niż roczne posłowanie.

Zatem Henryk Jaworowski. Jest z nim jednak mały problem: został w niedzielę radnym powiatu zambrowskiego.

Uff, ale nawarzyli piwa w tej Łomży, tego wyborczego. Nie tylko sobie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny