Nic nie pomogły wielkie akcje zachęcające. W tym roku do białostockich podstawówek poszło jeszcze mniej sześciolatków, niż rok wcześniej. Wczoraj tylko nieliczne dzieci w tym wieku rozpoczęły naukę w pierwszej klasie. Teraz ich rodzice mieli jeszcze wybór, ale od przyszłego roku będzie to już obowiązek.
W Szkole Podstawowej nr 11 w Białymstoku pierwszoklasistów jest teraz 46. Wśród nich są dzieci, które nie mają jeszcze 7 lat. Ale to nieliczne wyjątki - w dwóch klasach pierwszych to zaledwie ośmioro dzieci.
Więcej przeczytasz we wtorkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.