Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Nierodzik: Zdążyłem poznać dzieje rodziny

Alicja Zielińska
Wincenty Zalewski na Syberii (pierwszy z prawej).
Wincenty Zalewski na Syberii (pierwszy z prawej). Fot. ze zbiorów Pana Wojciecha Nierodzika
Pradziadek nazywał się Wincenty Zalewski, prababcia Gryzelda. Zachowały się nawet zdjęcia prapradziadka. Wojciech Nierodzik zna dzieje swojej rodziny do czwartego pokolenia.

A udało mu się je poznać dzięki babci.

- Zdążyłem je spisać, kiedy jeszcze żyła. Dzisiaj byłoby to już trudne - mówi.

Babcia przywiązywała wielką wagę do wszystkich pamiątek, wszystko zbierała. Bardzo lubiłem słuchać jej opowieści, potem zacząłem spisywać.

Historia mojej rodziny od strony mamy jest bardzo ciekawa - opowiada pan Wojtek.

- Pradziadek Wincenty Zalewski urodził się 15 sierpnia 1886 roku w Zawadach. Wówczas była to wieś należąca do gminy białostoczańskiej, powiatu Białystok, guberni Grodno. Pradziadek ledwie skończył osiemnaście lat, został wcielony do armii carskiej. W wojsku musiał służyć pięć lat. Po powrocie ożenił się z panną o oryginalnym imieniu Gryzelda, z domu Uścinowicz. Prababcia była młodsza od niego 14 lat. Pochodziła z Witebska. Dziś to miasto na Białorusi, ale wtedy było polskie.

Tuż przed I wojną światową pradziadek znowu wyjechał do Rosji. Znajdował się tam wówczas brat pradziadka, Aleksander, a wkrótce dołączyły też dwie siostry. Przypuszczam, że na wyjazd wszyscy zdecydowali się z powodów ekonomicznych, tak jak przez wiele lat Polacy wyjeżdżali za chlebem do Stanów. W Rosji panowały trudne warunki, można było jednak dobrze zarobić.

Pradziadkowie zawędrowali aż w okolice Tomska na Syberii. Pradziadek pracował jako ślusarz na kolei. Powodziło im się nieźle, ale doznali wiele tragedii. Mieli czworo dzieci, z których przeżyła tylko jedna ich córka Antonina - moja babcia. Pozostałe poumierały z powodu chorób.

Do Polski wrócili dopiero w 1922 roku. Zanim jednak to nastąpiło, musieli załatwić szereg formalności i podjąć wiele starań, gdyż nie było to wcale proste. Zmieniła się bowiem radykalnie sytuacja polityczna, zarówno w Rosji, jak i w Polsce. Upadł carat, powstała władza radziecka, Polska odzyskała niepodległość.
Tymczasem pradziadkowie jako obywatele byłego Imperium Rosyjskiego nie mogli wyjechać.

Z pomocą przyszedł traktat pokojowy zawarty w Rydze 18 marca 1921 roku między Polską, Rosją i Ukrainą. Na jego mocy Polacy znajdujący się za wschodnią granicą mogli starać się o przywrócenie polskiego obywatelstwa. I pradziadkowie też z tego skorzystali.

Dokument spisany przez notariusza, "wystawiony przez pełnomocnika Rzeczpospolitej Polskiej do spraw opcji polskiej na Syberii", 24 sierpnia 1922 roku, uważam za jedną z najcenniejszych pamiątek rodzinnych. Na tej podstawie pradziadkowie dostali dowody osobiste.

I one również się zachowały do dzisiaj. Poza danymi ogólnymi, są w nich też rubryki charakterystyczne dla tamtych czasów, na przykład poświadczające, że prababcia posiada umiejętność czytania i pisania oraz włada językami: polskim i rosyjskim.

Pradziadek doczekał sędziwego wieku. Zmarł w 1980 roku, mając 94 lata. Na jego oczach, jak podkreślał, przetoczyła się burzliwa historia. Urodził się, gdy Polska była pod rozbiorami, walczył w carskiej armii, był świadkiem rewolucji październikowej, przeżył dwie wojny światowe, komunę. I doczekał Solidarności.
Cieszę się, że przetrwało tak wiele starych zdjęć i listów z dawnych czasów. Dziś oglądam je ze wzruszeniem.

Jestem dumny ze swojej rodziny. Mimo tylu lat tułaczki po obcym kraju i różnych doświadczeń, jakie przeszli, czuli się zawsze Polakami, patriotami.
A dom rodzinny pradziadka w Zawadach zachował się do dzisiaj. Oczywiście był remontowany i rozbudowywany, niemniej jednak powstał ponad 100 lat temu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny