Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wody na lewo nie leli. Sąd uniewinnił małżeństwo, oskarżone o kradzież wody

Janusz Bakunowicz [email protected] tel. 085 73034 90
Licznik został najprawdopodobniej uszkodzony przez spadające polano - twierdziła przed sądem obwiniona
Licznik został najprawdopodobniej uszkodzony przez spadające polano - twierdziła przed sądem obwiniona
Sąd uniewinnił Mariolę i Wojciecha Maksymiuków z Brańska od stawianych im zarzutów. Z uzasadnienia wynika, że brak wodomierza w domku gospodarczym to niedopatrzenie pracowników referatu wodociągów i kanalizacji brańskiego magistratu.

Państwo Maksymiukowie z Brańska mieli trzy zarzuty. Najważniejszy z nich to bezprawny pobór wody poza wodomierzem i bez umowy w części gospodarczej posesji. Maksymiukowie byli też obwiniani o to, że celowo uszkodzili wodomierz i nie pozwolili pracownikowi referatu wodociągów i kanalizacji spisać wskazania licznika.

Nie przyznawali się

Mariola Maksymiuk, która przy okazji jest przewodniczącą komisji rewizyjnej w brańskim samorządzie twierdziła, że obok wodomierza było składane drewno i prawdopodobniej spadające polano uszkodziło licznik. O usterce poinformowała zresztą pracownika magistratu. Oprócz tego twierdziła, że nieprawdą jest, by nie wpuszczała pracowników urzędu na swoją posesję. Wskazania wodomierza czasami przekazywała przez domofon, bo tak było i szybciej, i wygodniej. Pracownik zresztą niejednokrotnie sam odczytywał wskazania wodomierza. Nigdy nie próbowała oszukiwać.

Z kolei Wojciech Maksymiuk twierdził, że kilkanaście lat temu na jego wniosek wykonano przyłącze wodociągowe do jego domu i budynku gospodarczego. Cały czas uważał, że instalacja wodociągowa jest spójna i tworzy zamkniętą całość.

- Wyjaśnienia Wojciecha i Marii Marioli Maksymiuk są spójne oraz konsekwentne, wzajemnie się uzupełniają, z pozytywnym skutkiem poddają się też weryfikacji przez pryzmat zasad logiki i wskazań doświadczenia życiowego, zaś pozostały materiał dowodowy, zebrany w sprawie, nie dostarcza jednoznacznych podstaw do ich zakwestionowania - czytamy w uzasadnieniu do postanowienia.

Magistrat zapomniał?

W sprawie istotne jest też i to, że przyłącze wykonano pod rządami dawnej ustawy o prawie wodnym z 1974 roku. Po wejściu w życie nowej ustawy w 2001 roku (o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę), to właśnie gmina musiała zawrzeć umowy z dotychczasowymi odbiorcami oraz zainstalować u nich brakujące wodomie. Jeśli pracownicy gminy doprowadzili do posesji obwinionych dwa oddzielne przyłącza, to obowiązek zainstalowania tam drugiego wodomierza ciążył na dostawcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny