Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Jagiellonia. Rywal pobił Legię, ale traci dużo bramek

(kw)
Żółto-Czerwonych czeka trudny mecz z Wisła Płock
Żółto-Czerwonych czeka trudny mecz z Wisła Płock Wojciech Wojtkielewicz
Ostatnie przed reprezentacyjną przerwą spotkanie ligowe rozegra w niedzielę Jagiellonia Białystok. Żółto-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Płock.

- W Płocku jest mocny zespół, który znakomicie spisywał się w minionym sezonie. Teraz Wisła zaczęła gorzej, ale ostatnio wygrała w Warszawie z Legią 4:1 i czeka nas trudny mecz – mówi pomocnik Jagi Bartosz Kwiecień. – Jestem jednak pewien, że możemy wygrać na boisku każdego przeciwnika i stać nas na przywiezienie kompletu punktów – dodaje.

Jeśli brać pod uwagę dotychczasowe spotkania, to atut własnego boiska działa... na niekorzyść Nafciarzy, którzy u siebie przegrali wszystkie spotkania. Z kolei drużyna Ireneusza Mamrota z delegacji przywiozła dotąd komplet punktów i nie straciła nawet gola.

– Każdy mecz to odrębna historia i nie ma co sugerować się statystykami. Ważne, byśmy wrócili do gry na zero z tyłu, bo takie występy, jak przegrana 2:3 z Miedzią Legnica u siebie, nie mogą nam się przytrafiać. Jesteśmy zbyt doświadczonym zespołem, by przegrywać w ten sposób – uważa Kwiecień.

Irlandzka strzelba ma teraz strzelać gole w Rosji

Sytuacja kadrowa Jagiellonii nie zmieni się raczej w istotny sposób w porównaniu do przegranego starcia z Miedzią. Do gry będzie już gotów skrzydłowy Przemysław Frankowski, ale wciąż na pół gwizdka trenują Ivan Runje, Mateusz Machaj i Łukasz Burliga. Znalezienie się ich w kadrze, która wyjedzie do Płocka, jest mało prawdopodobne.

Być może tuż przed zamknięciem okienka transferowego Jagiellonię opuści Cillian Sheridan. Irlandzki napastnik, który nie mieści się ostatnio w kadrze meczowej, ma podobno ofertę z Rosji.

Jeszcze tydzień temu nastroje w Płocku były fatalne, a na konferencji prasowej po porażce 1:3 z Arką Gdynia trener Dariusz Dźwigała był zdruzgotany. W minioną niedzielę Nafciarze podnieśli się jednak z kolan, a zdemolowanie w derbach Mazowsza Legii podbudowało ich.

– Przełamaliśmy się. Dobrze, że udało się to w meczu z mistrzem Polski, bo na pewno doda nam to dużo pewności siebie i morale drużyny po tym spotkaniu podskoczyły w górę – mówi cytowany przez oficjalną stronę Wisły Adam Dźwigała. Młody obrońca, który w przeszłości był piłkarzem Jagiellonii, został niedawno powołany przez Jerzego Brzęczka do reprezentacji Polski na zbliżające się mecze Ligi Narodów, podobnie jak jego kolega z zespołu – defensywny pomocnik Damian Szymański, także eksjagiellończyk.

Do tej pory Nafciarze w każdym meczu tracili bramki

Mimo tych wyróżnień wydaje się, że rywale z Płocka mają znacznie więcej do zaoferowania w ofensywnie niż w poczynaniach obronnych. Bardzo skuteczny jest Brazylijczyk Ricardinho, który ma już na koncie pięć trafień. Trzeba uważać na stałe fragmenty gry w wykonaniu Dominika Furmana, szybkie są skrzydła Wisły. Za to w defensywie Nafciarze ani razu nie zagrali na zero z tyłu i mają w tym sezonie straconych już dziesięć bramek, co jest jednym z gorszych osiągnięć w lidze.

– Jeśli zagramy uważnie w obronie i nie stracimy bramki, to z przodu będą okazje, by zapewnić sobie zwycięstwo. Na pewno byłoby dobrze pracować w przerwie reprezentacyjnej z trzema punktami na koncie więcej – kończy Kwiecień.

Niedzielne spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy. Początek potyczki o godz. 15.30.

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2:1 - doping kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny