Więcej dla bezrobotnych

Ponad osiemset czterdzieści złotych, czyli 70 proc. pensji minimalnej - taki zasiłek od stycznia 2009 r., mogą otrzymać bezrobotni. Dodatkowo każdy z nich będzie musiał uczestniczyć w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe.
Tu nowość - rząd proponuje przyznawanie szkolącym się bezrobotnym specjalnego stypendium.

Więcej niż z zasiłku

Stypendium te ma wynosić 120 proc. nowego zasiłku dla bezrobotnych. W czasie trwania szkolenia bezrobotny ma otrzymywać 1010,4 złote. Jeśli będzie miał więcej niż 45 lat , to przysługuje mu 140 proc. zasiłku, tj. 1178,8 zł. Szkolenie - uprawniające do stypendium - powinno trwać co najmniej przez kilka miesięcy, po 30 godzin tygodniowo.
- Wielu bezrobotnych po wprowadzeniu tych zmian chętniej będzie uczestniczyło w różnego rodzaju zajęciach i wyjdzie z szarej strefy - przekonuje Jarosław Sadowski, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku. - Jest to doskonały sposób na usprawnienie rynku pracy i zachęcenie ludzi do większej aktywności zawodowej. Widać tu powolne dostosowania polskiego rynku pracy do zasad funkcjonowania w Unii Europejskiej, gdzie takiego rodzaju czynności są praktykowane.
Nowy projekt ustawy zakłada, że bezrobotni mają być szkoleni bezpośrednio w firmach. Nauka będzie musiała zakończyć się egzaminem zawodowym lub czeladniczym.

Liczy się doświadczenie

Takie przygotowanie będzie przeprowadzone na podstawie umowy trójstronnej między pracodawcą, bezrobotnym a urzędem pracy. Pracodawcy będą za to mieli w firmie rzetelne i wykształcone przez siebie osoby do pracy. Nie będą musieli pokrywać kosztów zatrudnienia, bo to zrobi Fundusz Pracy.
Małgorzata Jarowska, dyrektor działu kadr firmy Promotech pochwala taki pomysł.
- Dzięki szkoleniu bezrobotnych bezpośrednio w firmie, pracodawca może na bieżąco obserwować ich postępy - mówi. - Na podstawie oceny zaangażowania, efektywności i stopnia przyswajania nowych umiejętności pracodawca będzie mógł ocenić, czy osoba ta nadaje się do pracy w jego firmie czy nie.
Promotech od pewnego czasu korzysta z podobnego rodzaju szkoleń.
- Kieruje do nas pracowników firma zewnętrzna - wyjaśnia Małgorzata jarowska. - Uczą się u nas zawodu, a tych najlepszych zatrudniamy. Obecnie przyuczamy pięcioosobową grupę.

Bonus - studia

Bonus - studia
Dodatkowo bezrobotni będą mogli zmieniać kwalifikacje na studiach podyplomowych. Starosta na ich wniosek będzie mógł pokryć koszty takich studiów nawet w całości, pod warunkiem, że nie będą one przekraczały 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia, tj. 8,9 tys. zł.
Z takiego rozwiązania będą też mogli skorzystać pracownicy zagrożeni utratą pracy.
Jednak czy takie atrakcyjne warunki nie spowodują wzrostu liczby osób bezrobotnych?
Jarosław Sadowski z WUP uważa, że raczej nie.
- Zagrożenie w postaci napływu bezrobotnych, chociażby przy wprowadzeniu większych zasiłków zawsze istnieje - mówi. - Nie sądzę jednak, żeby osoby mające stałą umowę o pracę, tak łatwo rezygnowały z tego co mają i przechodziły na bezrobocie.
Od stycznia obserwujemy spadek liczby bezrobotnych w naszym regionie. Pod koniec czerwca zarejestrowanych było 12 398 osób.

Opinia

Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku: To, że oprócz zwolnienia z kosztów i satysfakcji z kolejnego specjalisty pracodawca nie otrzyma większych profitów jest poniekąd krzywdzące.
Najważniejsze dla zarządzającego firmą jest jednak, że szkoląc przyszłego pracownika bezpośrednio u siebie, zdobywa przede wszystkim dobrego i właściwie ukierunkowanego fachowca.