Trzy lata temu wyrwana ze schroniska w opłakanym stanie, szara z brudu, zagłodzona i zrezygnowana. Nawet nie szczekała, jak większość, tylko położyła łapę na kracie.
Rasa? Czarny wyżeł z białym krawatem. Wzięta jako dorosły pies, zero agresji w stosunku do dzieci, obrońca wręcz. Uwielbia młodych mężczyzn, nie cierpi kotów. Uwielbia jeść, szczególnie słodycze (delicje), szalona jak szczeniak, towarzyszka niepełnosprawnego dziecka, obrońca domu, lizus nr 1. W życiu jej nie zamienimy, choć kradnie maskotki córki i wydaje jej się, że jest pudelkiem, kiedy włazi na kolana. Nasza Wera
suczka / 2003
Aleksandra Tkaczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!