- Podczas oględzin zewnętrznych i wewnętrznych zwłok stwierdzono rozległe oparzenia powłok ciała. Na chwilę obecną nic nie wskazuje na udział osób trzecich w śmierci kobiety i zmian innych niż działanie płomieni i wysokiej temperatury. Jednak dokładną przyczynę zgonu poznamy wraz z otrzymaniem protokołu posekcyjnego - mówi Karol Radziwonowicz, szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
A na tą trzeba będzie poczekać nawet do końca miesiąca.
Zobacz także: Samopodpalenie w Warszawie: Mężczyzna podpalił się na pl. Defilad. Zostawił wiadomość - ulotkę
Prokuratura nadal prowadzi postępowanie wyjaśniające. Przyjęta na ten moment kwalifikacja prawna to namowa lub pomoc w doprowadzeniu człowieka do targnięcia się na własne życie, za co grozi od 3 miesięcy do lat 5.
Choć żadnej hipotezy nie można wykluczyć, aktualnie najbardziej prawdopodobna to ta o samobójstwie przez samopodpalenie.
Do zdarzenia doszło w czwartek 29 kwietnia przed południem, na zadrzewionym terenie między Wasilkowem a sanktuarium w Świętej Wodzie. Przypadkowy przechodzień zauważył klęczącą na skraju lasu osobę w płomieniach. Świadkowie próbowali stłumić ogień. Kiedy na miejsce przyjechało pogotowie, na ratunek dla kobiety było już jednak za późno.
Na miejsce, do pożaru trawy, wezwano straż pożarną. Pożar gasiły trzy zastępy. Spłonęło około 150 metrów kwadratowych łąki.
Nie od razu była znana tożsamość zmarłej kobiety. Dziś, na podstawie wykonanych do tej pory czynności, wiadomo, że zwłoki należą do 77-letniej mieszkanki Wasilkowa. Jeśli potwierdzi się wersja o samobójstwie, śledczy będą m.in. wyjaśniać, co pchnęło seniorkę do tak desperackiego kroku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?