Chciałam zapisać moje dzieci na zajęcia do osiedlowego klubu, ale okazało się, że nikogo tam nie ma. To niedopuszczalne, żeby w czasie wakacji takie ośrodki nie działały, przecież właśnie teraz przydałyby się dzieciom - denerwuje się pani Agata, mieszkanka osiedla Białostoczek.
Kobieta chciałaby, żeby jej pociechy znalazły chodziły na zajęcia do klubu Miraż, działającego przy Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej na Białostoczku. Ale okazuje się, że ten ośrodek na wakacje nie przygotował żadnego programu dla dzieci na wakacje.
- Jesteśmy otwarci od godz. 10 do 16 - tłumaczy Marzanna Narewska z klubu Miraż. - Nie ma zorganizowanych zajęć, ale dzieci z osiedla mogą do nas przyjść skorzystać z komputera lub pograć w tenisa stołowego.
Tymczasem inne osiedlowe kluby przygotowały dla dzieci specjalną ofertę. Z półkolonii można skorzystać na przykład w Metaforze na Antoniuku, Kaktusie na Słonecznym Stoku czy Dziupli na Nowym Mieście.
- Szkoda, że nie u nas - mówi pani Agata. - A przecież w praktyce to mieszkańcy płacą za działalność klubu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?