Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniwersytecki Szpital Kliniczny nie pomógł rannemu. Prokuratura umorzyła sprawę

Izabela Krzewska izabela.krzewska@mediaregionalnepl
Ranny twierdzi, że personel szpitala klinicznego nie chciał się nim zająć. Pracownicy USK zaprzeczają. Śledczy nie wiedzą komu wierzyć.
Ranny twierdzi, że personel szpitala klinicznego nie chciał się nim zająć. Pracownicy USK zaprzeczają. Śledczy nie wiedzą komu wierzyć. sxc.hu
Personel Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku twierdzi, że podjął działania, żeby zapewnić opiekę medyczną rannemu mężczyźnie, ale ten oddalił się zanim uzyskał pomoc. Ranny zaś - że odesłano go z kwitkiem.

- Prokurator nie był w stanie w sposób niebudzący wątpliwości potwierdzić jednej lub drugiej wersji - tłumaczy postanowienie o umorzeniu śledztwa szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Marek Winnicki.

Postanowienie nie jest prawomocne. Ale jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, jest mało prawdopodobne, że ktoś je zaskarży. Pokrzywdzony nie był bowiem zainteresowany prowadzeniem postępowania. Podobnie jak szpital kliniczny.

Historia była szeroko opisywana w mediach. W grudniu ubiegłego roku w rejestracji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego USK pojawiła się kobieta. Szukała pomocy dla ranionego nożem w brzuch mężczyzny. Miała się tam dowiedzieć, że najbliższy ostry dyżur chirurgii znajduje się w sąsiednim szpitalu. Przypadkowi świadkowie doprowadzili pacjenta na SOR szpitala wojewódzkiego. Tam uzyskał pomoc.

Prokuratura wszczęła śledztwo z urzędu. Sprawdzała, czy działania personelu szpitala nie naraziły pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Oddzielne postępowanie wyjaśniające prowadzi też NFZ, do którego dotarła skarga na działania szpitala od jednego ze świadków. Nieprawidłowości wiązałyby się z nałożeniem kary finansowej.

- W pierwszej kolejności poprosiliśmy dyrektora szpitala o informacje na temat przebiegu zdarzenia. Z odpowiedzi wynikało, iż pacjentowi nie odmówiono udzielenia świadczenia. Zwróciliśmy się równocześnie do konsultanta wojewódzkiego z prośbą o ocenę prawidłowości postępowania personelu szpital - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ. Ten wstrzymał się z ostateczną odpowiedzią. Czekał na decyzję prokuratury.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny