Ul. Krucza. Wysypisko śmieci przed pustym pojemnikiem (zdjęcia, wideo)
Wysypisko przy Kruczej przez zamknięty kosz
W piątkowym Obserwatorze Kuriera Porannego w artykule Niektóre firmy wzięły na siebie zbyt dużoTomasz Mikulicz zadał trafne pytanie wiceprezesowi spółki Lech - Adamowi Kamińskiemu:
"Nasi Czytelnicy często też dziwią się, że mieli płacić więcej, bo odbiór śmieci ma być selektywny. Tymczasem wszystko oprócz szkła można wrzucać do jednego worka. To o jakim selekcjonowaniu śmieci mówimy? Do tej pory na osiedlach stały pojemniki osobno na papier, plastik i szkło.
- Paradoksalnie, każdy dodatkowy rodzaj odpadów segregowanych to dodatkowe koszty. Zamiast jednej śmieciarki, musiałoby jechać kilka. A wiadomo, że rosną przez to koszty pracy i paliwa. Natomiast szkło jest najłatwiejsze do segregacji, a biorąc pod uwagę obowiązki gminy w wywiązywaniu się z poziomów odzysku, to szkło pozwoli nam to zrobić. Stąd też, białostoczanie mają za zadanie oddzielić ten surowiec od pozostałych odpadów. Mimo wszystko, już niedługo uruchomimy system dobrowolnej segregacji odpadów w postaci tzw. gniazd. W określonych miejscach będą stały pojemniki na papier, plastik i szkło - tak jak przed wejściem w życie ustawy. Najpierw jednak musi ustabilizować się sytuacja z odbiorem odpadów, a potem można będzie stawiać gniazda".