Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Konopnickiej. Domy do rozbiórki. Pożar zniszczył jeden z budynków (zdjęcia, wideo)

Tomasz Mikulicz
To nie jest przypadek - uważa obrońca zabytków. Trochę się jednak zapędził. Budynek leży na terenie szkoły. W jego miejscu ma powstać siłownia i parking

Piękna ustawka, piękny pożar, piękne czyszczenie... - tak na swoim profilu na portalu społecznościowym napisał Mateusz Tymura, białostocki twórca teatralny i obrońca zabytków.

Pożar przy Konopnickiej. Zagrożenie pozostało (zdjęcia, wideo)

Według niego pożar, który wybuchł w sobotę w domu przy ul. Konopnickiej 1 nie był przypadkowy. - Szczególnie na Bojarach często płoną drewniane domy, co jest na rękę tym, którzy chcą je burzyć - twierdzi Tymura.

Tym razem nieco się jednak zagalopował. Dom przy ul. Konopnickiej 1 stoi na terenie miejskim, który ma w wieczystym użytkowaniu Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego. Placówka ogłosiła przetarg na rozbiórkę trzech domów - oprócz Konopnickiej 1, też tych z numerami 1a i 1b. Zainteresowany mógłby kupić drewno z rozbiórki (cena wywoławcza to 2 tys. zł). Na przetarg nikt się nie zgłosił. Mateusz Tymura jednak nie doczytał tego i napisał na Facebooku, że właściciel terenu chce sprzedać działkę. Kiedy w komentarzach ktoś zwrócił mu uwagę, że popełnił błąd, stwierdził, że faktycznie nie zauważył. - Jednak z racji tego, że Polska jest państwem wyznaniowym, a ja głęboko wierzę, że za podpaleniami w naszym mieście stoi duży biznes i skarłowaciała polityka, pozwolę sobie zachować treść i wydźwięk postu w takiej, a nie innej - uniwersalnej formie - napisał Tymura.

Mariusz Cybulko, dyrektor szkoły mówi, że to nonsens. - Pustostan został prawdopodobnie podpalony przez bezdomnych, którzy wyłamali deski i weszli do budynku. Pożar w żaden sposób nie łączy się z przetargiem na rozbiórkę - podkreśla.

W miejscu trzech budynków ma powstać szkolny parking i siłownia pod chmurką. Szkoła dostała od miasta pozwolenie na rozbiórkę. Domy nie są ani w rejestrze, ani w ewidencji zabytków.

- Nie ma przesłanek, by się tam znalazły - mówi Piotr Firsowicz, wojewódzki konserwator zabytków.

Odszukał w źródłach, że w domach mieszkali pracownicy pobliskiej fabryki wyrobów włókienniczych T. Poczybuckiego.

- Po budynku fabrycznym nie ma dziś śladu. Natomiast domy powstały na pewno po 1910 r., bo nie ma ich na mapie z tego roku - wskazuje konserwator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny