Ul. Brzoskwiniowa. Przedszkole potrzebuje placu zabaw

Najnowsze białostockie przedszkole przy ulicy Brzoskwiniowej ruszyło w grudniu, jednak bez pewnego istotnego w takiej placówce elementu. Urzędnicy nie zdążyli wybudować przy nim placu zabaw.
Na szczęście miasto dość szybko znalazło pieniądze na ten cel. Inwestycja została wpisana do tegorocznego budżetu.

Przez zimę plac nie był dzieciom potrzebny. Ale wraz z nadejściem wiosny inwestycja robi się coraz pilniejsza. Jednak na razie nie wiadomo, kiedy ruszą prace. A co za tym idzie - kiedy dzieci dostaną do dyspozycji plenerowe zabawki.

- Na pewno ta inwestycja będzie realizowana, ale jeszcze nie wiem w jakim terminie - mówi Janusz Ostrowski, szef miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji. - Stosunkowo niedawno została skierowana do realizacji.

Urzędnicy od miejskiej edukacji zapewniają, że starają się, aby dzieci chodzące do tej placówki jak najszybciej miały do dyspozycji urządzone w sposób atrakcyjny miejsce do zabaw na świeżym powietrzu.

- Na pewno chcemy, aby plac został wykonany tak szybko, jak będzie to możliwe - mówi Wojciech Janowicz, dyrektor miejskiego departamentu edukacji. - To kolejny etap prac przy wyposażaniu placówki zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Chcemy, aby nowe przedszkole było funkcjonalne, jak najlepiej zaspokajało potrzeby mieszkańców, a dzieciom gwarantowało atrakcyjny i bezpieczny pobyt.

Na budowie plenerowego placu w tym roku inwestycja przy Brzoskwiniowej się jednak nie skończy. Przedszkole to spory, przestronny budynek - o powierzchni 2300 metrów. Chodzi do niego ponad 100 dzieci. Placówka wciąż potrzebuje dofinansowania na urządzenie się.

Dlatego na ten rok miasto zaplanowało również 230,5 tys. zł na zakup wyposażenia. Chodzi zarówno o meble: stoły i krzesełka, jak również pomoce dydaktyczne, a także urządzenie zaplecza kuchenno-administracyjnego.