Ugotowani w parach. Białostocki odcinek wygrali Monika i Emil. Na kolacjach nie zabrakło podlaskich smaków

"Ugotowani" po latach przerwy powrócili na antenę TVN. Tym razem kulinarne zmagania odbywają się w parach. W najbliższym odcinku widzowie zobaczą wspólne gotowanie prosto z Białegostoku.

Program "Ugotowani" był emitowany na antenie TVN w latach 2010-2018. W każdym odcinku czworo nieznajomych z tego samego miasta zapraszało siebie nawzajem na przyjęcie. Każdy uczestnik przygotowywał kolację według własnego pomysłu, którą następnie każdy gość-rywal oceniał w skali od 1 do 10. Osoba, która otrzymała od przeciwników największą liczbę punktów, zwyciężał. Nagrodą dla zwycięzcy było 5 tys. zł.

Teraz „Ugotowani" wrócili w nowej formule. Tym razem kulinarnymi umiejętnościami popisują się pary.

W środę (5 marca) widzowie mieli okazję oglądać odcinek nagrany w Białymstoku. W stolicy województwa podlaskiego do kulinarnego pojedynku stanęli - Joanna i Kamil, Monika i Emil oraz Jessica i Kuba.

Joanna ma 36 lat i jest pracownikiem naukowy w Muzeum Historycznym w Białymstoku. Zajmuje się edukacją dzieci, młodzieży i osób starszych. Kamil ma 36 lat i jest pracownikiem administracyjnym w Muzeum Podlaskim. Jego pasją jest gra na trąbce. Oboje pochodzą z Sokółki. Joanna interesuje się społecznością tatarską - w muzeum, w którym pracuje jest największy w Europie zbiór tatarianów, czyli pamiątek związanych z osadnictwem tatarskim na ziemiach polskich. Organizuje spotkania, szkolenia i warsztaty. Chciałaby pokazywać, że muzeum bardzo się zmienia i jest miejscem otwartym dla ludzi.

Oboje bardzo lubią motoryzację i teatr. Gotowanie jest ich pasją, a Joanna stanowiła połączyć przyrządzanie potraw z miłością do historii. Interesują się historią kuchni, szczególnie osiemnastowieczną, dziewiętnastowieczną oraz kuchnią dworską. W programie chcieliby przygotowali więc potrawy kuchni staropolskiej z akcentem kuchni francuskiej - był sandacz po magnacku, ambrozja z XVI wieku, czyli ryż w sosie migdałowym z konfiturą z pomarańczy oraz biała polewka, czyli zupa migdałowa.

Goście nagrodzili Joannę i Kamila 29 punktami.

Jessica i Kuba są narzeczeństwem.

Jako przystawkę Podlasianie podali swoim gościom zupę grzybową. Głównym daniem była "świnia z jabłkiem", czyli polędwiczka wieprzowa z pieczonym jabłkiem i faszerowana borówka leśna w sosie cydrowym. Na deser była malinowa chmurka, czyli deser w szkle – krem, beza i galaretka.

Goście nagrodzili Jessice i Kubę 30 punktami.

Monika ma 32 lata, ukończyła dwa kierunki studiów - public relations i zarządzanie organizacjami placówek zdrowotnych. Otworzyła swój gabinet kosmetologiczny. Emil ma 36 lat, zajmuje się domem i tatuowaniem. Poznali się 9 lat temu, od 6 lat są po ślubie. Monika porusza się na wózku - ma dystrofię mięśniową. W 2013 roku brała udział w pierwszych wyborach miss Polski na wózku i została I wicemiss. Chce zmieniać perspektywę innych ludzi i otwierać ich na osoby z niepełnosprawnościami. Dla niej ograniczenia nie istnieją. Monika i Emil prowadzą bardzo poukładane życie pełne miłości. Lubią kuchnię podlaską i gruzińską.

Podczas swojej kolacji para podała babkę ziemniaczaną z sosem grzybowym, kartacze z okrasą oraz faworki. Jako atrakcję wieczoru Monika i Emil zaproponowali swoim gościom tatuowanie pomarańczy. Pozostałe pary przyznały za kolację 33 punkty, co zagwarantowało Monice i Emilowi wygraną w programie i 5 tys. zł.

W trakcie każdej z kolacji, poza ciekawymi smakami, nie zabrakło również zaskakujących atrakcji – gości zaskoczył m.in konkurs ubijania jaj czy szybki kurs tatuażu.

Zobacz też: