Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko dla kobiet

Agata Sawczenko [email protected] tel. 085 748 96 59
Natalia Frolova (z lewej) i Swietłana Kardasz  tworzą świetny zespół
Natalia Frolova (z lewej) i Swietłana Kardasz tworzą świetny zespół
Projektują, myśląc o kobietach. Bo to przecież kobieta musi się w biustonoszu dobrze czuć: wygodnie, seksownie.

Gdyby to zależało od nich, szyłyby tylko bieliznę przezroczystą. - Bo w takiej najpiękniej się wygląda - mówią Swietłana Kardasz, projektantka i Natalia Frolova, technolog.

Warunek powstania dobrego biustonosza? - Współpraca całego zespołu! - nie mają wątpliwości panie Swietłana Kardasz i Natalia Frolova z białostockiej firmy GAIA, produkującej bieliznę dla pań.

- Logistyk musi na czas zamówić odpowiednie materiały i nici, dyrektor produkcji (legenda białostockiego gorseciarstwa Irena Marchewka) - dobrze zaplanować pracę, brygadzistka rozdzielić ją w zespole, gorseciarki dokładnie wszystko uszyć. W biustonoszu nawet szwy są bardzo precyzyjne, nie tak, jak na przykład w kurtkach - centymetrowe. Tu nie można pomylić się nawet o milimetr.

Wszystko zaczyna się w studio projektowym, pełnym zwiewnych materiałów, koronek, nici - u projektantki i technologa: Swietłany i Natalii. Obie skończyły Instytut Przemysłu Lekkiego. Pani Swietłana oprócz tego jeszcze wzornictwo na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Bo specjalnych szkół dla projektantek bielizny po prostu nie ma.

Dobry biustonosz musi być przede wszystkim funkcjonalny. Podtrzymywać biust i dawać komfort codziennego noszenia. Obie panie cały czas ściśle ze sobą współpracują. A gdy tworzą nowe wzory - myślą o kobietach. Chcą, żeby było im wygodnie, ale też żeby czuły się seksownie.

- Pięknie wyglądają biustonosze przeźroczyste, haftowane - mówi Swietłana. -

Kobieta jest wtedy taka kobieca, seksowna, delikatna.
Dlatego czasami funkcjonalność schodzi na drugi plan i powstają biustonosze "na drogę z łazienki do sypialni".

Obie panie mają głowy pełne pomysłów. Czasami inspiracją może być całkiem coś dziwnego.

- Ostatnio zrobiłam kolekcję zainspirowaną creame bruelle - śmieje się Swietłana.
Ale zwykle inspiracje są bardziej przewidywalne. Projektantki jeżdżą na targi, interesują się modą. Cieszą się, że Polki coraz bardziej przekonują się do kolorowej bielizny. Czasami oglądając materiały, od razu wiedzą, co z nich będzie: bo ta koronka tak ładnie się ułoży na piersiach, z tej można uszyć przepiękne stringi. Wtedy projekt może powstać nawet w dwie godziny. Bywa też tak, że do pomysłu dobierają odpowiednie materiały, zamawiają nici, czekają na koronki. W sezonie projektują 50-60 wzorów. Z tego wybiera się kilka.

- Szkoda - przyznają. - Ale nie pracy, tylko tych biustonoszy.
Uwielbiają swoją pracę. - Mamy z niej satysfakcję - tłumaczy Swietłana. - I bawimy się przy pracy - dodaje Natalia.

Gdy z koleżankami z firmy wybiorą się na imprezę, mają ulubioną zabawę - zgadują, która jest w jakim biustonoszu.

- Bo po tym, jak wygląda warstwa zewnętrzna ubrania, można poznać, jaką mamy bieliznę. Czy to push-up, czy bardotka, czy biustonosz z ukośnym cięciem, miękki czy usztywniany - zdradza Swietłana.

- To jest skrzywienie zawodowe: widzę kobietę na ulicy i od razu myślę: ta ma zły obwód, ta za małą miseczkę. Ale też widzimy to, co dobre: kiedy kobieta dobierze odpowiedni rozmiar, wybierze ciekawy wzór - dodaje Natalia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny