Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski w drodze do III ligi

Krzysztof Jankowski
W Surażu piłkarze Tura (w czerwonych strojach Kulikowski i Kiszko) nie nadążali za szybkimi rywalami
W Surażu piłkarze Tura (w czerwonych strojach Kulikowski i Kiszko) nie nadążali za szybkimi rywalami Krzysztof Jankowski
Po sobotniej wygranej z liderem - Wissą Szczuczyn, już tylko krok dzieli bielskiego Tura od wywalczenia awansu do III ligi. - Chcemy zając drugie miejsce w lidze, które da nam promocję do wyższej klasy rozgrywkowej - deklarują działacze naszego klubu. Wywalczony awans do III ligi ma być silnym argumentem Tura w negocjacjach z potencjalnymi mecenasami bielskiej piłki.

Dziś piłkarze i kibice Tura mają wesołe miny, ale w ubiegły czwartek mocno im one zrzedły. Tur bowiem znów nie potrafił poradzić sobie ze Zniczem Suraż.

- Są tacy przeciwnicy, którzy sportowcom "nie leżą" i bardzo trudno z nimi uzyskać dobry wynik, chociaż nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna. Takim rywalem dla Tura jest Znicz - mówił obserwujący czwartkowy mecz w Surażu działacz bielskiego Tura Krzysztof Kulikowski.
Bielszczenie w zeszłym sezonie przegrali ze Zniczem dwukrotnie: 1:4 u siebie i aż 2:8 na wyjeździe. Także jesienią w Bielsku górą byli surażanie. W czwartek Tur chciał odwrócić tę niechlubną tendencję, ale poległ z kretesem.

Już w 3. minucie meczu na strzał z dystansu zdecydował się mający za sobą występy w III-ligowej Pogoni Łapy Mariusz Łapiński. Piłka zrykoszetowała, zmyliła Piotra Kulgawczuka i wpadła do siatki. Nieudanym eksperymentem trenera Grzegorza Pieczywka okazało się wystawienie w ataku doświadczonego obrońcy Wojciecha Marcinkiewicza.

W drugiej połowie gospodarze skutecznie kontrowali bielszczan. Dwukrotnie Kulgawczuka pokonał siedemnastoletni Patryk Stypułkowski, który lekcje gry w piłkę pobierał w juniorach Jagiellonii. W rewanżu w boczną siatkę gospodarzy trafiły strzały Artura Kiszki i Karola Cara. W efekcie Znicz wygrał aż 3:0.

Lepiej bielszczanie spisali się w sobotę na własnym boisku w grze z liderem IV ligi Wissą Szczuczyn. Od początku meczu ruszyli do ataku, ale w siąpiącym deszczu wiele piłek im uciekało. Tur był bliski objęcia prowadzenia w 43. minucie, gdy po kolejnej szarży pracowitego Radosława Żery niewiele brakowało, by Przemysław Orłowski wpakował piłkę do własnej siatki.

W 62. min krosowa piłka od Mateusza Jakubowskiego trafiła na prawe skrzydło do Rafała Iwaniuka, a ten tak dośrodkowywał w pole karne, że piłka przeleciała nad Pawłem Rudniowem i wpadła do siatki gości.

Pod koniec meczu sędzia Brokowski odgwizdał jeszcze wątpliwego spalonego w akcji Jakuba Golaka. Doświadczony napastnik gości protestował, za co został ukarany żółtym kartonikiem. A ponieważ wcześniej ujrzał już ostrzeżenie za faul, to musiał opuścić boisko.
Ostatecznie Tur wygrał 1:0 i jest na dobrej drodze, by dołączyć do Wissy Szczuczyn, która wywalczyła już awans do III ligi.

Wyniki

Znicz Suraż - Tur 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 - 3' M. Łapiński, 2:0 - 56' P. Stypułkowski, 3:0 - 60' P. Stypułkowski.
Żółte kartki w Turze: Chilkiewicz i Kesler.
Tur: Kulgawczuk - Kesler (76' Burzyński), Chilkiewicz, Klemensowicz, K. Kulikowski - Iwaniuk (63' Wierbicki), Car, M. Jakubowski, A. Kiszko - Marcinkiewicz, Radosław Żero (56' Muczyński).
Tur - Wissa Szczuczyn 1:0 (0:0)
Bramka 62' Iwaniuk (as. M. Jakubowski).
Żółte kartki: Golak, P. Marcinkiewicz (Wissa). Czerwona kartka 90' Golak (Wissa, za drugą żółtą).
Tur: Kulgawczuk - Kesler, Klemensowicz, W. Marcinkiewicz, K. Kulikowski - Radosław Żero, Car, M. Jakubowski (77' Burzyński), A. Kiszko - Iwaniuk (90'+3 Tkaczuk), Muczyński (89' Wierbicki).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny