Każda konferencja prasowa po ligowych spotkaniach zaczyna się od meczowego komentarza trenerów. W sobotę, po meczu z Wartą Poznań, trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec ze zrozumiałych powodów ten temat pominął i rozpoczął od podziękowań.
- Dziękuję mojej żonie i rodzinie. To też dla nich, bo wiele dla mnie poświęcili. To nasza wspólna nagroda. Wielkie podziękowania dla drużyny i sztabu szkoleniowego. Dokonali nieprawdopodobnej rzeczy w tym sezonie. Mieli w sobie odwagę, pasję i konsekwencję, żeby ten piękny cel zrealizować. Ani razu w trakcie sezonu nie mówiłem, że gramy o mistrzostwo, a jednak to zrobiliśmy - powiedzial śmiejąc się trener mistrza Polski Jagiellonii Białystok.
- Podziękowania radzie nadzorczej, akcjonariuszom i dyrektorowi sportowemu za zaufanie. Pod koniec poprzedniego sezonu uwierzono w miłego, sympatycznego trenera z rezerw Jagiellonii, z którymi nawet nie osiągał niesamowitych rezultatów. Łukasz Masłowski zaufał mi, dał szansę i dziś jestem z drużyną w tym właśnie miejscu. Przyjechałem tutaj w 2017 roku, przeżyłem wiele momentów, fajnych i słabszych. Poznałem wiele osób, dla których Jagiellonia dużo znaczy. Zrobiliśmy to dla ludzi, dla których Jagiellonia jest najważniejsza w życiu. Oni na to zasłużyli. Klub ma piękną i długą historię. Dzisiaj przeszliśmy do historii i to niesamowite. Zapewniliśmy sobie w Białymstoku i poza jego granicami nieśmiertelność - dodał trener, poruszając jednak smutny też wątek porażki jego przyjaciela trenera Warty Dawida Szulczka.
- Pierwszy raz w życiu nie wiedziałem jak się zachować. Z jednej strony wielkie szczęście i niesamowita radość, z drugiej żal i smutek, że mój przyjaciel Dawid Szulczek opuszcza ze swoim zespołem ekstraklasę. Wierzę jednak, że wrócą silniejsi i jak najszybciej zasilą szeregi elity - powiedział Adrian Siemieniec.
Przed konferencją Jagiellonii do dziennikarzy przyszedł właśnie trener Warty Poznań Dawid Szulczek
Gratulacje dla Jagiellonii za zdobycie mistrzostwa Polski. Mierzyliśmy się z najlepszą drużyną w kraju, grającą z polotem i fantazją, strzelającą gole w finezyjny sposób. Nam tego niestety zabrakło. Jagiellonia ma świetnego trenera i człowieka. Graliśmy dziś o życie z najlepszymi. Mieliśmy wszystko w swoich rękach w ostatnich dwóch kolejkach. Przeszliśmy długą drogę, a los nie był dla nas łaskawy. Dopiero 30 minut przed końcem ostatniej potyczki tego sezonu znaleźliśmy się w strefie spadkowej. Przez dwa lata skutecznie jej unikaliśmy.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?