MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Frankowski: Muszę więcej strzelać

Wojciech Konończuk
Tomasz Frankowski
Tomasz Frankowski Wojciech Wojtkielewicz
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że to mój ostatni kontrakt - mówi Tomasz Frankowski, piłkarz Jagiellonii Białystok.

Czy przypominasz sobie rundę, kiedy miałeś więcej asyst niż strzelonych goli?
Tomasz Frankowski:
Nie pamiętam, by kiedykolwiek była taka historia. Przy czym asysty traktuję tak samo, jak zdobywane bramki i dają mi one sporą satysfakcję.

Zatem dorobek siedmiu oczek w punktacji kanadyjskiej za trzy gole i cztery asysty satysfakcjonuje Ciebie?

- Zdecydowanie nie. Napastnik jest przede wszystkim od tego, żeby zdobywać bramki. Po cichu zakładałem, że planem na jesień minimum będzie pięć trafień i nie udało mi się tego osiągnąć.

Z drugiej strony, Twoje asysty, szczególnie dogrania do Niki Dzalamidze w starciu z Bełchatowem i do Euzebiusza Smolarka w meczu przeciwko Ruchowi Chorzów były majstersztykami, chyba tak cennymi, jakbyś to Ty strzelił gola.

- Rzeczywiście, efektownie to wyglądało. Jednak tylko trzy zdobyte bramki nie zadowalają mnie i odczuwam niedosyt, że jest ich za mało.

Często mówiłeś przy okazji minionych sezonów, iż dobrze by się stało, gdyby ktoś wparł Ciebie w zaskakiwaniu bramkarzy przeciwników. Nie uważasz, że teraz Twoje życzenie się spełniło, bo zdobycz bramkowa rozkłada się w Jagiellonii między wielu zawodników?

- To powód do radości i wynik schematów wypracowanych na treningach. Sporo strzela Nika Dzalamidze i Dawid Plizga. Dwa bardzo ważne trafienia zaliczył Ebi Smolarek. Jest to ważne dlatego, że stajemy się dla przeciwników bardziej nieprzewidywalni. Ale jeśli rozmawiamy tylko o ocenie moje osoby, to muszę strzelać więcej i nie jestem zadowolony.

Czyli masz zamiar trafić przynajmniej jeszcze kilka razy i w tabeli strzelców wszech czasów ekstraklasy wyprzedzić zajmującego trzecie miejsce Gerarda Cieślika?

- Jak najbardziej. Jeśli podstawowy napastnik nie zdobywa pięciu bramek w sezonie, to lepiej zdać do klubu sprzęt i zająć się w życiu czymś innym.

Skoro już mowa o zawieszeniu butów na kołku, to w czerwcu wygasa Twój kontrakt. To koniec, czy nosisz się z zamiarem przedłużenia kariery?

- Na ten moment wszystko wskazuje na to, że to mój ostatni kontrakt.

Rozmawiamy o Twoich osiągnięciach, a jak według Ciebie należy ocenić za rundę jesienną ekstraklasy całą drużynę Jagi?

- Podobnie, jak mnie, czyli nie było źle, ale pozostał niedosyt. Dziesiąte miejsce i 19 punktów nie są odzwierciedleniem naszych możliwości. Do wyjazdów nie można się przyczepić. Wszyscy mówią o zwycięstwach z Lechem Poznań i Legią Warszawa, ale przecież bardzo cenne są też remisy z Polonią Warszawa, Wisłą Kraków, czy Śląskiem Wrocław. Za to u siebie zgubiliśmy masę punktów. Dwa, trzy zwycięstwa więcej i nasza sytuacja byłaby zupełnie inna. Po urlopach będziemy mieli cały okres przygotowawczy, by wiosna była lepsza.

Jak spędzisz przerwę świąteczno-noworoczną?

- Święta zapewne z rodziną w Białymstoku, a Nowy Rok przywitam w Krakowie ze znajomymi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny