Kurier Poranny: Pana przekonały dowody prokuratury? Janusz Kaczmarek jest źródłem przecieku o akcji CBA?
Prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: Z tych dowodów nie wynika, że Kaczmarek przekazał informacje o akcji CBA. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, kto był źródłem przecieku i w jaki sposób informacja o tajnej akcji CBA dotarła do osób niepowołanych. Na podstawie ujawnionych materiałów można ustalić tylko takie fakty, że najprawdopodobniej tego dnia doszło do spotkania pana Kaczmarka z panem Krauzem. A później, że do Krauzego przyszedł Woszczerowicz i tyle. Są też nagrane rozmowy z telefonów kilku osób. Panowie rozmawiali. O czym? Jeśli wiemy, że jeden drugiego miał nakłaniać do składania fałszywych zeznań, to tak te nagrania rozumiemy. Ale, jeśli wcześniej nikt by nas o tym nie uprzedził, to nie zrozumielibyśmy za bardzo, o czym rozmawiali. Być może na podstawie tych dowodów plus jeszcze czegoś da się udowodnić zarzut nakłaniania do składania fałszywych zeznań. Nic więcej.
Na pewno jednak Kaczmarek kłamał.
- Nie po raz pierwszy został złapany na kłamstwie. A co on wygadywał w sprawie niszczarki w PZU, w sprawie doktora Mirosława G., w sprawie swojego synka, jak go na studia wpychał, w sprawie hali w Katowicach? Jakoś w tej ekipie rządzącej jest tak, że nikt się nie liczy ze słowami. A on był jednym z nich.
Ale tu kłamał pod przysięgą. Szukał alibi. Dlaczego?
- Zeznając jako świadek, powinien mówić prawdę. Wiedział, że to się łatwo wyda. Są kamery i ktoś kiedyś to ustali. Widać bardzo mu zależało, żeby się nie przyznać, że się spotkał z Krauzem. Ale nie wiemy, jaką informację przekazał Krauzemu, czy przeznaczoną dla Leppera, czy inną. Być może chodzi o inną rzecz. Przestępczą lub nie. Ale tego nie wiemy.
Dobry prokurator, dobry śledczy przyjmuje kilka wersji zdarzenia. Ja się boję, że prokuratura uczepiła się śladu trójmiejskiego: Ziobro mówi Kaczmarkowi, Kaczmarek jedzie do Marriotta, mówi Krauzemu, ten Woszczerowiczowi, ten Lepperowi, Lepper Maksymiukowi, a ten Rybie. Trzeba przyznać, że to dość zabawna sytuacja. To wygląda dosyć śmiesznie, jakby bawili się w Indian. Gdyby Kaczmarek chciał uprzedzić Leppera, mógł to zrobić w prostszy sposób. Miał na to wiele godzin. Po co to koło robić, po co tylu pośredników, po co Krauze, Marriott, Woszczerowicz...
Właśnie najbardziej mnie dziwi, dlaczego Kaczmarek miałby te informacje przekazywać w tak dziwny sposób, a później wypierać się kontaktu z Krauzem. Gdyby nawet przez niego przekazał te informacje, nie miałby powodu, żeby ukrywać swoje spotkanie z nim. Powiedziałby: owszem, spotkałem się z Krauzem, ale nie przekazałem mu informacji. I co mi zrobicie? Krauze też się nie przyzna. Może jest inny powód, że nie chce powiedzieć o tym spotkaniu?
Prokuratura zastosowała wobec Kaczmarka 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Kaczmarek mówi, że nie ma takich pieniędzy, że się odwoła. Co zrobi prokuratura?
- Nie wiem, co prokurator zrobi. Może zastosować inny środek. Na przykład dozór policji. Prokuratura w tym przypadku podjęła strategiczną decyzję, nie wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Moim zdaniem, bała się, że ma słabe dowody.
Czy hotel Marriott miał prawo przekazać nagrania ze swoich kamer prokuratorom?
- Jeśli prokuratura tak zarządziła, zwróciła się do hotelu, to miał obowiązek to zrobić. Dowodem jest wszystko, co nie jest zakazane. Zdarza się coraz częściej, że prywatni przedsiębiorcy mają kamery i je się później wykorzystuje w postępowaniach. Po to one są, dla bezpieczeństwa.
Więc jesteśmy wszędzie podglądani?
- Ależ ludzie mają świadomość tego. Widać kamery w hotelach, sklepach, w sądzie. Trudno, tak jest.
Dziękuję za rozmowę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
